Acheter 10 livres pour 10 € ici !
Bookbot

Alla Chrzanowska

    Receptury poleskich znachorek
    Tańcząca z dogami
    Petersburska trylogia T.2 Drugie pokolenie
    Petersburska trylogia T.1 Pierwsze pokolenie
    Moje inspiracje
    • To książka, która powstawała latami. Rodziła się w chwilach zwątpienia i rozpaczy, wypływała z rezygnacji, bólu i samotności. Trudno w to uwierzyć? Tak jednak było, ponieważ w najtrudniejszych momentach swego życia rady, pociechy i inspiracji szukałam u mądrych ludzi, a takimi bez wątpienia są autorzy zebranych przeze mnie aforyzmów. Moja mała kolekcja nadziei i wiary, jak ją dla siebie nazwałam, wciąż rosła i rosła. Pewnego razu moja serdeczna przyjaciółka pomagała mi robić w niej porządek i to ona podsunęła pomysł, aby te pełne głębi i otuchy słowa udostępnić innym ludziom. Nie możesz ich zachować tylko dla siebie powiedziała. To byłby egoizm. Więc przekazuję Ci Czytelniku te perełki ludzkiej mądrości i życzę, by były przynajmniej tak pomocne i użyteczne, jak pomocne i użyteczne były dla mnie. Alla Alicja Chrzanowska

      Moje inspiracje
    • Bale, rauty, wieczorki literackie, piękne stroje i wyjątkowe miejsca Petersburga. Arystokracja i inteligencja carskiej Rosji. Miłość przerwana wojną. Rany, krew, walka, wojna. Rewolucja, mordy, bezprawie, gniew ludu. Wielka ucieczka z ogarniętej krwawym terrorem Rosji z koncertowym fortepianem, bo jak bez niego żyć?Losy dwóch połączonych, w następstwie wydarzeń dziejowych, rodzin począwszy od 1914 roku do końca ubiegłego wieku. Saga opowiadająca o losach trzech pokoleń rosyjskich emigrantów oparta na faktach, w której jest wszystko – miłość, zdrada, cierpienie, radość, ból, narodziny i śmierć na tle dramatycznych wydarzeń, w jakie obfitował XX wiek.

      Petersburska trylogia T.1 Pierwsze pokolenie
    • Dog nie jest psem dla każdego. Dawniej psy tej rasy żyły na dworach i w pałacach. Dziś z przerażeniem patrzę jak różni nuworysze próbują dowartościować się sprawiając sobie dogi no bo przecież takiego psa każdy sąsiad zauważy. A ja odwrotnie, ja kupiłam dla moich dogów dom na wsi, żeby mogły żyć w takich warunkach, na jakie zasługują. Ja nauczyłam się patrzeć na świat z ich punktu widzenia, rozumieć ich sygnały, domyślać się ich potrzeb. To ja jestem dla nich, a nie one dla mnie. Jestem niezwykle szczęśliwym człowiekiem, ponieważ udało mi się spotkać miłość swego życia i co więcej jest to miłość odwzajemniona, a czyż może być większe szczęście w ludzkim życiu niż zaznać takiej miłości? Pełnej, wzajemnej, bezinteresownej, altruistycznej, wiernej, oddanej, czułej, akceptującej... Czy może być większy sens istnienia człowieka niż zobaczyć swoje serce odbite w oczach ukochanej istoty? A ja co dzień widzę swoje serce w oczach moich dogów...

      Tańcząca z dogami
    • Jakie były i są szeptuchy? To prawdziwie niezwykłe kobiety, a ich sposób życia jest całkowicie zgodny z tym, co doradzały swoim pacjentom. Skąd szeptuchy czerpały siłę? Z dwóch źródeł: z kontaktu z Siłą Wyższą i z Natury, która dla nich w znaczniej mierze uosabiała ową Siłę. W żadnym stopniu jednak nie popadały one w przesadę. Ich naczelną dewizą było zachowanie we wszystkim umiaru i równowagi. Często powtarzały, że jest czas modlitwy i czas śpiewu, czas postu i czas obfitości, czas radości i czas smutku. Uważały, że ten jest mądrym człowiekiem, kto umie rozróżnić te czasy i zachowywać się zgodnie z energiami, które je przepełniają. Czy szeptuchy chroniły swoją wiedzę? Jak najbardziej. One okrywały wielką tajemnicą sposób przyrządzenia swoich leczniczych i magicznych receptur, ich przechowywania i stosowania. Pytanie dlaczego zdecydowałam się je opisać? A komu w dzisiejszych czasach zechce się zadać sobie tyle trudu, by przygotować mieszankę czy to leczniczą, czy magiczną, czy nawet kulinarną w zgodzie z tymi recepturami? Jeśli ktoś taki się znajdzie, to niech mu to służy na zdrowie!

      Receptury poleskich znachorek