Plus d’un million de livres à portée de main !
Bookbot

Marcin Kościelniak

    20-lecie: Teatr polski po 1989
    Prawie ludzkie prawie moje. Teatr Helmuta Kajzara
    Egoiści
    Aborcja i demokracja. Przeciw-historia Polski 1956-1993
    • Aborcja i demokracja to historia polskiej „drogi do wolności” opowiedziana z perspektywy praw kobiet. Autor stawia tezę, że wprowadzenie ustawowego zakazu aborcji w 1993 roku było ściśle związane z pozycją, jaką przed 1989 rokiem zajął w polskim uniwersum symbolicznym Kościół katolicki, a wraz z nim wzorzec tożsamości zbiorowej zdefiniowanej w zespole tzw. wartości chrześcijańskich. Restytucja tego wzorca po 1989 roku była zobowiązaniem, które wzięły na siebie wszystkie opozycyjne siły polityczne, a także – poprzez masowe uczestnictwo w katolicko-patriotycznych rytuałach – polskie społeczeństwo.Podążając utrwalonym w polskich badaniach historycznych szlakiem tzw. polskich miesięcy, Marcin Kościelniak dokonuje przewartościowań w ustanowionych na ich fundamentach narracjach. Wydarzenia będące symbolem niesubordynacji polskiego społeczeństwa wobec komunistycznej władzy przedstawia w sposób biegunowo odmienny: jako świadectwa jego subordynacji – wobec władzy Kościoła. W rezultacie, podczas gdy historia Polski z lat 1944/45–1989 jest opowieścią o tryumfalnym pochodzie polskiego społeczeństwa od totalitaryzmu do demokracji, skonstruowana na kartach tej książki przeciw-historia jest opowieścią o drodze wiodącej do demokracji nieświeckiej, której fundamentalną zasadą jest wykluczenie praw kobiet.

      Aborcja i demokracja. Przeciw-historia Polski 1956-1993
    • Egoiści

      Trzecia droga w kulturze polskiej lat 80

      Egoisci. Trzecia droga w kulturze polskiej lat 80.

      Egoiści
    • Ostatnia rzecz, której mi nie chcą nawet drukować, bo obraża, to się nazywa Włosy błazna. To jest taka bardzo właściwie smutna rzecz. Rzeczywiście smutna. Tu uważam, że osiągnąłem granice nihilizmu swojego. Opis takiego negatywnego cyrku, negatywu cyrku. Rzecz się dzieje między... Zamierzyłem ją jako powieść łazikowską o takim człowieku, łaziku, który między Moskwą a Londynem przez Warszawę, Wrocław się przemieszcza. [...] Chciałem napisać romans o miłości chłopaka, młodszego chłopaka do starego pisarza, który w tej miłości jest mądrzejszy od tego pisarza. Ale tego też nie napisałem do końca, bo to umieściłem w takiej bardzo dwuznacznej sytuacji dwóch błaznów, Augusta Mocnego i Augusta Słabego [...] Jakieś takie powolne schodzenie, schodzenie w bunkier, w dzieciństwo, w ogóle zasada schodzenia, po schodach w dół. Unoszenia się, jakiś takich przemian, metamorfoz, labiryntui.

      Prawie ludzkie prawie moje. Teatr Helmuta Kajzara