Fourteen mountains on Earth tower over 8,000 metres above sea level, an altitude where the brain and body withers and dies. Until recently, the world record for climbing them all stood at nearly eight years. So I announced I was summiting them in under seven months. People laughed.They told me I was crazy, even though I'd sharpened my climbing skills on the brutal Himalayan peaks of Everest and Dhaulagiri. But I possessed more than enough belief, strength and resilience to nail the job, having taken down enemy gunmen and terrorist bomb makers while serving with the Gurkhas and the UK Special Forces.
Spojrzałem na wierzchołek. Wtargnęła chmura, a złowrogie dudnienie grzmotu
rozeszło się echem po dolinie poniżej. Nie sposób było nie odczuwać respektu i
podziwu dla skali tego, co rozpościerało się przede mną. Wiedziałem, że
bezcelowe jest ocenianie sił i słabości tej gigantycznej góry, ponieważ
wznoszący się przede mną szczyt nie zamierzał oceniać mnie. Zamiast oceny była
burza inspiracji. Gdybym zdołał wykorzystać ducha góry, by stać się odpornym
na ból, stres i strach, nic nie mogłoby mnie zatrzymać. Wówczas zadałem
pytanie. Czy mogę? A może nie? Zainspirowała mnie idea zdobycia w szalonym
tempie wszystkich czternastu najwyższych szczytów świata. Miałem nadzieję
wspiąć się na nepalskie imponujące wierzchołki Annapurny, Dhaulagiri,
Kanczendzongi, Mount Everestu, Lhotse, Makalu i Manaslu, popędzić na Nanga
Parbat, Gaszerbrumy I i II, K2, Broad Peak w Pakistanie, a na końcu zdobyć
niepokojące ośmiotysięczniki Tybetu - Czo Oju i Sziszapangmę. Ale dlaczego? Te
miejsca należą do najbardziej niegościnnych na naszej planecie, a wyzwanie,
jakie przed sobą postawiłem, z założeniem, że zrealizuję je w mniej więcej pół
roku, większości ludzi może się wydać szaleństwem. Mnie jednak zdawało się
szansą na udowodnienie światu, że wszystko - cokolwiek - jest możliwe, gdy w
plan angażuje się serce i umysł.
„Ein einzigartiges Statement in der Geschichte des Bergsteigens“ Reinhold Messner „Wer zum Teufel ist Nimsdai Purja?" Mit dieser Frage reagierte die Szene der Profibergsteiger, als ein Nepalese angekündigte, er werde alle 14 Achttausender innerhalb einer Saison besteigen. Ein bis dato unvorstellbares Projekt, das nie zuvor ein Mensch in Angriff genommen hat. In seinem Weltbestseller „Jenseits des Möglichen“ nimmt uns Nimsdai Purja mit auf seine inspirierende Lebensreise aus ärmsten Verhältnissen bis auf die höchsten Gipfel und mitten rein in die Geschichte seiner kaum fassbaren Taten in der Todeszone. „Wie ein nepalesischer Bergsteiger die Welt des Höhenalpinismus eroberte." NATIONAL GEOGRAPHIC „Der Superstar der Achttausender" NEUE ZÜRCHER ZEITUNG „Nimsdai Purja schreibt Bergsteiger-Geschichte." DEUTSCHE WELLE
Byłem zainspirowany wizją zdobycia w rekordowym czasie czternastu
ośmiotysięczników. Chciałem wejść na Annapurnę, Dhaulagiri, Mount Everest,
Kanczendzongę, Lhotse, Makalu i Manaslu w Nepalu, a następnie wspiąć się na
Nanga Parbat, Gaszerbrum I i II, K2, Broad Peak w Pakistanie, by na koniec
wyruszyć do Tybetu i zdobyć wierzchołki Czo Oju i Sziszapangmy. Ale dlaczego?
To jedne z najbardziej ekstremalnych miejsc na Ziemi. Takie wyzwanie, z
limitem czasowym zaledwie siedmiu miesięcy, większości może wydawać się
szaleństwem. Jednak dla mnie projekt był okazją udowodnienia światu, że nie ma
rzeczy niemożliwych, że wszystko jest możliwe, jeśli włożysz w to całe serce i
mocno się postarasz. Przyszedłem na świat w wiosce o nazwie Dana w zachodnim
Nepalu. Byliśmy biedni. Jako dziecko chodziłem boso, bo moja rodzina nie miała
pieniędzy nawet na buty. Ale dzięki temu nabyłem odporności, której
potrzebowałem, aby dołączyć do Gurkhów, jednej z najbardziej nieustraszonych
jednostek w armii brytyjskiej. Następnie wbrew wszelkim przeciwnościom
zostałem pierwszym w ponad 200-letniej historii Gurkhów żołnierzem, który
dołączył do Special Boat Service. Z tą jednostką służyłem w
najniebezpieczniejszych strefach wojennych na świecie. W Anglii ludzie ciągle
zadawali mi to samo pytanie: ? To jaki jest ten Everest? Kumple nieobeznani z
geografią Nepalu wyobrażali sobie prawdopodobnie, że miałem go zaraz za
płotem. Wyglądali na rozczarowanych, gdy przyznawałem, że nigdy nie widziałem
nawet bazy pod Mount Everestem, nie mówiąc już o wspinaczce powyżej niej.
Niektórych żołnierzy skłaniało to do kwestionowania mojej siły. Po dziesięciu
latach pytań i żartów dopadła mnie pokusa zdobycia szczytu. A więc dobrze,
pomyślałem. Spróbuję zdobyć Dach Świata. Gdy już stanąłem na wierzchołku
Everestu z wrażenia odebrało mi mowę. Widoki były nie do opisania. Ogarnęło
mnie poczucie dumy, połączone z czymś w rodzaju oczekiwania. W tamtej chwili
byłem jedyną na Ziemi osobą, która stała w jej najwyższym punkcie. Nimsdai
Purja Wyjdź poza to, co myślisz, że jest możliwe, z jedną z najbardziej
niezwykłych postaci światowego himalaizmu. Nims w swojej opowieści o drodze do
zdobycia - w rekordowym czasie - Korony Himalajów i Karakorum dowodzi, że przy
odpowiednim nastawieniu, planowaniu i z właściwym zespołem wszystko jest
możliwe. Inspiruje ludzi w każdym wieku, pokazując, że pozytywne myślenie może
prowadzić do niesamowitych osiągnięć. Nims dzieli się swoim podejściem do
życia z wielkim entuzjazmem i z nadzieją, że dzięki temu zainspiruje innych do
osiągnięcia niemożliwego. To człowiek pełen pasji, emanuje energią i zaraża
nią każdego, kogo spotka na swojej drodze. o autorze: NIRMAL „NIMS” PURJA MBE
- Urodził się w Nepalu. Służył w brygadzie Gurkhów i w Special Boat Service,
elitarnej jednostce Brytyjskich Sił Zbrojnych. Zrezygnował z pracy w wojsku,
by skoncentrować się na pasji wspinaczkowej i eksploracyjnej. Zdobył wszystkie
czternaście szczytów Korony Himalajów i Karakorum w nieco ponad sześć miesięcy
— pobił dotychczasowy rekord o przeszło siedem lat. W styczniu 2021 roku wraz
z dziewięcioma innymi Nepalczykami wspiął się na K2, ostatni z
ośmiotysięczników niezdobyty zimą. Od sezonu 1987/1988 podejmowano wiele prób
zdobycia szczytu, ale żadna z zimowych wypraw nie zakończyła się sukcesem. Nie
tylko strome zbocza i ogólna ekspozycja sprawiają, że wspinaczka na K2 jest
trudna technicznie, także pogoda bywa wielkim przeciwnikiem. Zimą szczytowe
wiatry osiągają siłę huraganu, temperatura nieruchomego powietrza spada
znacznie poniżej minus 65 stopni, niskie ciśnienie barometryczne oznacza
jeszcze mniej tlenu ? margines błędu jest więc prawie zerowy, a jakakolwiek
błędna decyzja może mieć katastrofalne skutki.