Ścierka, piasek, szczur, talerz, pąk, kiełbasa, wiśnia, kurz – te egzystencjalne konkretne elementy są podstawą rozważań Jolanty Brach-Czainy w jej eseju, który po raz pierwszy ukazał się w 1992 roku. Książka zyskała status kultowej, będąc uznawana za „biblię feminizmu”. Czytelnicy odbierają te teksty bardzo osobiście, ponieważ stawiają pytanie o to, jak rzeczywiście istniejemy. Filozofia codzienności Brach-Czainy wynika z refleksji nad tym, co bliskie i codzienne. „Podstawą naszego istnienia jest codzienność”, a jej drobiazgi, takie jak obcinanie paznokci czy zmywanie naczyń, mają wymiar egzystencjalny i metafizyczny. Autorka dostrzega sens zarówno w narodzinach, jak i w codziennych czynnościach, które mogą przemawiać, jeśli tylko pozwolimy sobie na ich analizę. Książka ukazuje, że codzienność to nie tylko nuda, lecz także arena walki sił istnienia. Brach-Czaina podkreśla, że to, co wypełnia nasz czas, skłania do refleksji. Ukryty sens można znaleźć nawet przy kuchennym zlewie. „Szczeliny istnienia” to jedna z najważniejszych polskich książek filozoficznych lat dziewięćdziesiątych, a jej wpływ pozostaje niezatarte.
Jolanta Brach Czaina Livres



„Jolanta, córka Ireny, wnuczka Bronisławy, prawnuczka Ludwiki” – gdy na okładce pierwszego wydania tej niezwykłej, filozoficznej opowieści o człowieku zamiast tradycyjnego imienia i nazwiska pojawiły się imiona przodkiń Jolanty Brach-Czainy, zapanowały zdumienie, konsternacja i zachwyt. Dopiero odkrywaliśmy w Polsce herstorię, a ludowa historia kobiet dopiero zaczynała być opowiadana. Niewiele jest książek równie przełomowych dla polskiej filozofii i literatury jak dzieła Jolanty Brach-Czainy. Wielokrotnie cytowane i dyskutowane stały się kluczowe dla zrozumienia tego, kim jesteśmy. W rozważaniach zebranych w Błonach umysłu Brach-Czaina przypomina – podobnie jak w legendarnych Szczelinach istnienia – o rytuałach, które wypełniają naszą codzienność. Ale co wynika z faktu, że żyjemy? I jak żyć w świecie, który ciągle się przeobraża? Zdaniem filozofki ludźmi stajemy się poprzez relacje. „Jestem wśród innych tak, jak oddycham”, pisze. Błony umysłu są zaproszeniem do przyjrzenia się na nowo światu ludzi, zwierząt, roślin i pojęć. Zaproszeniem nieustannie aktualnym, bo zawsze w swojej zachłanności „kurczowo ściskamy okruchy świata, żebrząc o życie”.