Zbigniew czy Zbyszek? Skrzypek klasyczny czy trębacz rozrywkowy? Artysta estradowy czy muzyk awangardowy?Zbigniew Wodecki miał dwa życiorysy. W pierwszym występował w filharmoniach jako skrzypcowy solista, podbijał Europę u boku Ewy Demarczyk, szalał w jazzowych improwizacjach i nagrywał piosenki, kt�re wyprzedzały resztę polskiego popu przynajmniej o długość plerezy. W drugim uchodził za eleganckiego pana z telewizji, showmana w popularnych programach, muzyczną instytucję. Tyle że o tym pierwszym wszyscy na lata zapomnieli. Nawet on sam.Wodecki. Tak mi wyszło to książka na dwa głosy: reporterska opowieść Kamila Bałuka o Zbigu i jego przebojowym ?powrocie? na scenę w 40 lat od debiutu; oraz historia Zbigniewa,Zbigu i jego przebojowym ?powrocie? na scenę w 40 lat od debiutu; oraz historia Zbigniewa, kt�rą Wodecki snuje w autobiograficznej rozmowie z Wacławem Krupińskim dosłownie na chwilę przed wybuchem Zbigomanii. Czy Zbigniew m�gł przypuszczać, że powr�ci jako Zbig? Czy Zbig w młodości planował zostać Zbigniewem? A może po prostu tak mu wyszło?�
Kamil Bałuk Livres



Wszystkie dzieci Louisa
- 304pages
- 11 heures de lecture
W latach 80. w Holandii rodzą się dzieci o sk�rze ciemniejszej, niż było to w planie.� Jedną z zaskoczonych matek jest Sonja. Rok wcześniej wybiera cechy dawcy nasienia: wysoki, wykształcony, dyrektor w sektorze bankowym, zamężny, posiadający własne dzieci. Biały i przypominający jej męża. - Dzieci będą podobne do państwa, a dawca pozostanie anonimowy - uśmiecha się doktor Jan K. Kobieta rodzi dziewczynkę, p�źniej chłopca. Z początku wyglądają tak, jak Sonja sobie wymarzyła. P�źniej ich sk�ra niespodziewanie ciemnieje. Po latach okaże się, że Jan K., szef kliniki w Barendrechcie, stosował innowacyjną�metodę poprawiającą skuteczność zapłodnień: mieszał nasienie r�żnych mężczyzn. O innowacji nie m�wił przyszłym rodzicom, tak jak o tym, że wymyślał dane dawc�w. Jedna z gazet pisze, że w dokumentacji Dawcy S., kt�rego kartę wybrała Sonja, lekarz pominął kilka informacji. Dawca był Holendrem, ale surinamskiego pochodzenia. Pracował w banku, lecz na szeregowej pozycji. Podobno nie był�wysoki, nie miał nigdy żony, przyznał za to, że cierpi na lekką postać autyzmu. Charakteryzuje się ona m.in. ograniczoną empatią i obsesyjnymi zainteresowaniami. Jednym z nich miało być dla Dawcy S. posiadanie jak największej�liczby dzieci, przez 19 lat spłodził ich około 200. Kiedy po latach c�rka Sonji dzięki bazie DNA odnajduje swojego biologicznego ojca, okazuje się, że uważa się on za nadczłowieka, kt�ry odni�sł największy ewolucyjny sukces w kraju. Cieszy go, że w puli genetycznej Holandii jeszcze�długo pozostanie jego ślad.� W bazie DNA rejestrują się kolejne dzieci Dawcy S., dziś już dorośli. Jednym z 200 jest Bjorn, dwudziestopięciolatek, kt�ry wpada na niecodzienny pomysł: - Odnajdę ich wszystkich. Odnajdę moich braci i siostry.