Ja i moje ksiązki to jedno. Rozważania o pisarstwie Zofii Kossak to publikacja niezwykle potrzebna zarówno ze względu na pamięć o pisarce, jak i z powodu oczekiwań czytelników, którzy nierzadko mogą ulegać opiniom fałszującym znaczenie twórczości, a także często poszukują busoli wskazującej punkty orientacyjne dla interpretacji dzieł literackich, oczekują podpowiedzi na temat przydatnych w lekturze kontekstów czy wreszcie liczą na unaocznienie istotnych aspektów i wymiarów czytanych książek. Autorki skupiły się na oświetleniu tych zdarzeń z życia pisarki, które stanowiły węzłowe punkty jej życiorysu. Podobnie postąpiono z przywoływanymi tu utworami. Ich dobór nie jest dziełem przypadku. Ilustrują one wypowiedzi autorek, dotykających najważniejszych dla pisarki zagadnień, zdarzeń, miejsc i ludzi.
Krystyna Heska-Kwaśniewicz Livres


Widzi się pewien w istocie dramatyczny aspekt pełnienia przez Morcinka funkcji posła. Część bowiem prezentowanych w zbiorze listów stanowią pisma odmowne odpowiedzi na jakieś prośby, te zaś odpowiedzi niejednokrotnie dowodzą wręcz nieskuteczności interwencji poselskich Morcinka, co uprzytamnia, jaka była rzeczywista pozycja posła na Sejm PRL. Li-stów z podziękowaniami kierowanymi bezpośrednio do niego znalazło się w badanym przez autorki korpusie tekstów niezbyt wiele, ale jest to fakt łatwo wytłumaczalny. Niewątpliwie autorki mają rację, konstatując w końcowej części swego szkicu, że [] Morcinek znany był i ceniony przede wszystkim jako pisarz, którego książki budziły zaufanie i stąd wyrastał jego wielki autorytet. Dwa zwroty, bardzo nasycone semantycznie: zacny' i przepiękne książki', zawierają w sobie najkrótszą charakterystykę Morcinka. Tak go widzieli wyborcy jako prawego człowieka i dobrego pisarza, jedno i drugie było ze sobą spójne i budowało zaufanie. Takiemu posłowi można było zaufać.