Bronilismy i bronic be?dziemy sprawy zydowskiej. Bronimy jej przez te tysie?czne zwia?zki, ktore zespoliły od stuleci masy zydowskie, szukaja?ce juz w sredniowieczu przytułku w Polsce i juz w sredniowieczu przesladowane przez Niemcy. Bronilismy jej dlatego, ze poczuwalismy sie? w smutniejszej i niedawnej epoce do cie?zkich przewin wobec tego narodu. Ale bronimy jej jeszcze z innych wzgle?dow. Oto zaden inny narod tak jak narod polski nie rozumie te?sknoty za własna? ziemia?, za ziemia?, ktora była ziemia? jego przodkow, gdzie nie jest on intruzem czy tułaczem. Dlatego narod polski rozumie te? walke?, jaka? toczy palestynskie zydostwo. Prawo kazdego narodu do samodzielnego bytu narodowego na ziemi jego przodkow oto zasada mie?dzynarodowa, ktora jest głoszona przez Polske?. Niepodległosc, prawo do posiadania własnego narodowego panstwa oto potrzeba, ktorej moze nikt tak nie rozumie, jak Polacy, i dlatego własnie rozumiemy dzis za?dania i da?zenia zydostwa w Palestynie i poza nia?, jak rozumiemy kazdy głod wolnosci kazda? walke? o wolnosc.
Franciszek Ksawery Bohusz Livres



Przedstawiona niżej praca gen. Franciszka Latinika pomimo upływu czasu posiada szczególny walor; jest wdalszej mierze podstawowym źródłem wiedzy owydarzeniach odradzającej się po latach niewoli Polski jednak tu wkontekście walki ogranicę południowo-zachodnią. Wojna polsko-czechosłowacka bo oniej mowa jest najmniej znanym epizodem szerszego tła walk niepodległościowych, ichoć nie miała tak dramatycznego przebiegu, jak równolegle trwająca wojna polsko- bolszewicka, to przecież jej konsekwencje irodzące się stąd napięcia były odczuwalne przez całe dwudziestolecie międzywojenne, anawet później, już po II wojnie światowej. Opis tych zmagań wyszedł spod pióra nie tylko ich uczestnika, ale wjakimś sensie demiurga polskiej obrony, która ze względu na ubóstwo środków, jak inielicznych jednostek wojskowych nadrobiona została męstwem ideterminacją... (ze Wstępu prof. Mariana Małeckiego)
Franciszek Ksawery Bohusz (1746-1820) był jednym z tych polskich peregrynantów doby polskiego oświecenia, który pozostawił po sobie obszerne dzienniki z podróży. Z zachowanych rękopiśmiennych przekazów źródłowych wiemy, że opisy swoich wojaży spisał w kilku tomach. Materiały archiwalne, którymi dysponujemy, pozwalają na identyfikację dwóch europejskich podróży Bohusza: pierwszej, z lat 1777-1778, i drugiej, odbytej w latach 1781-1782. W latach 1777-1778 podróżował po Europie z podskarbim nadwornym litewskim Antonim Tyzenhauzem (zm. 1785). W trakcie pierwszej podróży Bohusz zwiedził Śląsk, Saksonię, Czechy, Turyngię, Hannover, Holandię, Anglię, Francję i Austrię. Drugą podróż odbył w latach 1781-1782 zapewne już samodzielnie. Podczas tej peregrynacji Bohusz wyjechał do Włoch. w podróż wyruszył z Wilna i przez Warszawę, Wiedeń dotarł do Wenecji. Później odwiedził m.in. Padwę, Bolonię, Florencję, Rzym, dojechał do Neapolu, po czym przez Rzym powrócił na północ Włoch, gdzie zwiedził Pizę, Liworno, Genuę, Turyn, Mediolan i Modenę. Później przez Lugnano i przełęcz św. Gotarda ruszył do Szwajcarii w drogę powrotną, kierując się na Kraków. Obie relacje łączy wspólny język narracji, odwołania do wcześniejszych doświadczeń itp., można więc z całą pewnością stwierdzić, że jest to relacja właśnie Bohusza. Filip Wolański