Plus d’un million de livres à portée de main !
Bookbot

ks. Marek Starowieyski

    Z historii wczesnego chrześcijaństwa w.2
    Nowe spotkania i wędrówki
    Kler
    Ojcowie Kościoła i starożytne sobory
    Bł. Stanisław Starowieyski
    Nasi bracia chrześcijanie wschodu
    • Chrześcijanie na Bliskim Wschodzie: ormianie, koptowie, gruzini, maronici, syro-malabarczycy i inni, to temat niemalże nieobecny w Polsce, a co za tym idzie niezrozumiany. Często nie spodziewamy się nawet, jak ogromne bogactwo kulturowe i liturgiczne posiadają te najstarsze wspólnoty chrześcijańskie. Tym bardziej niewiele wiemy o ich roli w społeczeństwie Bliskiego Wschodu ani w obecnej sytuacji dziś napawającej niepokojem o ich przyszłość. Kim są one? Jak powstały? Jaka jest ich historia? Jakie związki łączą je z Kościołem Rzymskim? Co Polacy mogą zrobić, by pomóc chrześcijanom Wschodu przetrwać te trudne czasy wojny i konfliktu? Na te pytania daje odpowiedź niniejsza publikacja.

      Nasi bracia chrześcijanie wschodu
    • Bywały czasy, kiedy świętych ogłaszano w kilka lat po ich śmierci i w ten sposób stawali się oni świadkami działalności Boga już w swoim pokoleniu. Oddalenie dat beatyfikacji lub kanonizacji od dat śmierci oddala świętych od życia. Beatyfikacja stu ośmiu Męczenników Polskich, zamordowanych za wiarę przez Niemców w czasie II Wojny Światowej, nastąpiła wprawdzie ponad pół wieku po ich śmierci, jednak żyje jeszcze wielu ludzi, którzy ich znali. Wśród tych beatyfikowanych jest, niestety tylko, nieliczna grupa ludzi świeckich, a w niej Stanisław Starowieyski. Żyje jeszcze dwoje z jego sześciorga dzieci, bratankowie (do których należy piszący ten tekst) a także bratanice oraz wnuki i prawnuki. O nim właśnie, o moim Stryju-męczenniku, pragnę napisać tych kilka słów.

      Bł. Stanisław Starowieyski
    • Co pozostaje żywego z pierwszych wieków Kościoła? Autor proponuje przyjrzeć się kilkudziesięciu postaciom Ojców Kościoła, naszych ojców we wierze, żyjących w pierwszych ośmiu wiekach ery chrześcijańskiej oraz ośmiu soborom powszechnym, wspólnym obydwu płucom Kościoła wschodniego i zachodniego, które miały miejsce w tymże czasie i na których określano główne prawdy wiary i zarys organizacyjny Kościoła; i w końcu odpowiada na pytanie, jak pierwsi chrześcijanie widzieli problem życia dzieci nienarodzonych

      Ojcowie Kościoła i starożytne sobory
    • Najpierw było słychać groźne pomruki: chodziły wieści, że powstaje film, kt�ry zniszczy Kości�ł. Potem dochodziły szczeg�ły, o ateiznie reżysera z Jedlicza (mojego rodaka). O filmie robiło się coraz głośniej. Świetnie przygotowanie PR; i w końcu wielki dzień: Trąby Jerychońskie zagrzmiały, by obalić znienawidzony Kości�ł i obalić kler zniszczyć podelca - jak wołał Voltaire: film wyświetlono, owacja trwała ponoć 11 minut, publiczność przyznała nagrodę, jury nie. A potem zaczął się triumfalny poch�d przez Polskę miejsca w kinach zajęte i kasa płynie obficie, bo jest dorzynanie kleru i Kościoła, na kt�re pilnie spieszy lud, żądny krwi! I podobnie jak niegdyś, w czasie igrzysk w Rzymie, im więcej poleje się krwi, im więcej padnie gladiator�w, tym większe powodzenie igrzysk cyrkowych, i tego, kto je organizował, i tego, kto je opłacał.Trzeba przyznać, że reżyser wybitny, aktorzy świetni, film zrobiony dobrze i profesjonalnie. Można by się spodziewać, że tacy ludzie zrobią film świetny. Zawiodła treść. Bo temat jest istotnie fascynujący analiza tak ważnej grupy społecznej, jaką jest kler oraz ludzi, jakimi są duchowni. To jednak zawiodło: ale ani reżyser ani scenograf nie wykazali się nadmiarem inteligencji. To nie analiza, lecz pełny zestaw stereotyp�w i banał�w na temat kleru, powtarzanych od wiek�w i w dodatku skondensowany na kilku osobach. Kler stanowi największe w Polsce zestawienie stereotyp�w i plotek o polskim klerze i polskim Kościele.Jakiż nar�d - jakiż stan, -Wiekże jaki z czystym czołemKrzyknąć może: Jam aniołem!Jam nie zadał innym ran![1].Te słowa Krasińskiego charakteryzują każdą grupę społeczną. Żadna nie jest aniołem, ale i nie ma takiej, kt�ra by nie zadała innym ran i cierpień. Ale też nie ma takiej, kt�ra zadawałaby jedynie zło. Można by powiedzieć, że nie ma grupy, kt�ra by nie zrobiła czegoś dobrego, komuś nie pomogła, nie uleczyła ran. I w żadnym wypadku, nie wolno, jakakolwiek by to była grupa, traktować jej jako zbi�r podłych kanalii. Nie trzeba być zbytnio inteligentnym by stwierdzić, że i kler i Kości�ł zrobiły i robi dużo dobra w Polsce. Film pokazuje tylko zło, a gdzie dobro?Niniejsza książka, opracowana w sytuacji, jaką stworzył film Kler, kt�ry uprościł i zbanalizował życie kleru, nie m�wiąc o ciężkich oskarżeniach przeciw niemu skierowanym, jest kolejnym już wydaniem. Opowiadania zawarte w niej, nie mają za cel przekonywać o świętości kleru, a jedynie opowiedzieć o zwyczajnym życiu i zwyczajnych jego sprawach tak bardzo innych, niż ponura perspektywa Kleru. Nie jest to dzieło apologetyczne. Nie jest to ksiązka o charakterze polemicznym, choć wstęp do niej takowym jest, i nie mogło być inaczej. Książkę chciałbym polecić wszystkim fanom Kleru, choć czytając zapisy fanatycznej nienawiści i rozżarcia w internecie, boję się, że jej nie tkną ale może jednak wezmą ją do ręki ludzie, szukający rozwiązania problem�w, przez film postawionych.

      Kler
    • Kr�tka, ale bogata rozprawa na temat powstawania i znaczenia apokryf�w w naszej kulturze. Są one wyrazem pierwotnej, obrazowej teologii judeochrześcijańskiej, kt�ra pod barwnymi opisami przekazywać miała prawdy wiary, łączone niejednokrotnie z elementami tradycji ludowej, folkloru. Praca jest erudycyjna, napisana żywym, barwnym językiem i bogata w rozmaite konteksty, z pewnością będzie więc doskonałą lekturą dla literaturoznawc�w, teolog�w, filozof�w i historyk�w.

      Barwny świat apokryfów