Książka skomponowana przez Jana Burnatowskiego […] przynosi oryginalną interpretację jednego aspektu tej twórczości, wywiedzionego z frazy Horacego, która nabiera w wersji Szubera i w interpretacji krytycznoliterackiej nowych odcieni znaczeniowych. Nadto sam Poeta zyskuje wyrazistą osobowość dzięki tekstom Antoniego Libery, Krzysztofa Lisowskiego, Pawła Huelle, Małgorzaty Lebdy i Alicji Rosé. I rzecz najważniejsza – przynosi wybór wierszy zrobiony już po odejściu Szubera, gdy jego życie i dzieło spełniło się i dopełniło. Te trzy wymiary tomu czynią zeń rzecz wyjątkową, rzec by można metaforycznie „stereoskopową”. dr hab. Krystyna Latawiec, prof. Uniwersytetu Pedagogicznego To nie jest poezja taniego pocieszenia. Poeta ma świadomość ostatecznej klęski wszystkiego, tego, że żyjąc tracimy życie […]. Patrzy prosto w oczy słońca i śmierci […], jednak ? i to jest wielka moc tej poezji ? stosunkowo niewiele miejsca poświęca swojemu nieszczęściu. Natomiast sporo uwagi poświęca temu, aby jego własne odczucie egzystencjalnego fiaska nie stało się nieszczęściem na pokaz. Jeśli chcieć przyszpilić, nazwać tę postawę, to chyba najbardziej adekwatnym określeniem […] będzie mężność. O, tak, wiersz Szubera jako ćwiczenie się w mężności, jako znak pokory, skromnej w sobie, ściszonej w dykcji. Jan Burnatowski
Janusz Szuber Livres






Wpis do ksiąg wieczystych
- 60pages
- 3 heures de lecture
Popis wirtuozerii znakomitego poety z Sanoka. Świadectwo uważności, intensywnego tworzenia artysty, rzetelnego namysłu nad sobą i nami, „wrzuconymi” w istnienie. Dlaczego Wpis do ksiąg wieczystych? Bo ten solenny termin zawsze mnie intrygował przeczącą sobie nawzajem dwoistością – mariażem doczesnego ładu prawnego i perspektywy eschatologicznej. I jeśli w ustach notariusza ma budzić zaufanie i wiarę w trwałość tak pojmowanego porządku, to (przy całym szacunku dla „ksiąg”, „wieczystości” i innych jeszcze „umocowań”) użyty jako tytuł tomu wierszy od razu ujawnia wtórne, różne od podstawowego, po części ironiczne znaczenie. I o to tu idzie. (J.Szuber)
Tym razem wyraźnie
- 49pages
- 2 heures de lecture
Po z górą 2 latach przerwy od tomu „Powiedzieć. Cokolwiek” sanocki poeta proponuje nam nową książkę, nieco odmienną w tonie – tym razem przeplatane są tu różne formy/style – dużo tu elementów onirycznych, zabaw słownych, wspomnień, pamięci o szczegółach, drążenia tematu naszej „tożsamości” w przemijającym czasie czy też nawiązań do poszczególnych grafik ulubionego przez poetę Leszka Rózgi.
Zwarty i przemyślnie skomponowany zbiór poety z Sanoka składa się z dwóch zasadniczych części: kilkudziesięciu niezwykle inspirujących fragmentów 'błysków', epifanii, konceptów, drobiazgów oraz cyklu wierszy bardzo osobistych, będących wyrazem artystyczno-filozoficznych poglądów artysty. To dramatyczne pytania o tożsamość, pamięć, życie i śmierć, upływ czasu.
(...) Jakżeż wiele można widzieć jak głęboko można pamiętać, jakżeż bardzo można kochać tę przeszłość moją i Twoją Januszu. Ryszard Wiktor Schramm
Niniejszy zbiór zawiera wybór wierszy na temat Galicji, na temat zmieniających się, częściowo niezwykle tragicznych, losów regionu. Ten los regionu jest w twórczości Szubera mocno spleciony z losem jego własnej rodziny, która od pokoleń zamieszkiwała okolice Sanoka. Toposem galicyjskich utworów Szubera są jego przodkowie, krewni, przyjaciele i znajomi (Do Ryszarda Schramma, Kuzynka Wanda, Jednodniowa księżna), ale też przedmioty i sprzęty domowe z przełomu XIX i XX wieku (1899, Ars Poetica, Gorzkie prowincje), ówczesne społeczeństwo (Paradne ubranko z bordowego welwetu, Hygiena kobiety, Klezmerzy galicyjscy), monarchia habsburska (1899, Kolej transwersalna 1884, Notatki o pannie Teodozji D.) i aluzje do miniony wojen (Frajter Pućka, Rakija, Kuzyn Bubi). Niektóre wiersze Szubera sięgają nawet do epoki „szlachty owsianej” (Xawery, Schodząc w dolinę), a w Narracjach odnajdujemy migawki historii od wieku XII aż po współczesność. fragment Wprowadzenia Anny Hanus i Ruth Büttner
Dwadzieścia dwa nowe wiersze Janusza Szubera. Tłem tej opowieści poetyckiej, zawikłanej i niejednoznacznej, są traumy rodzinne i osobiste ? swoista przypowieść o dzisiejszym Hiobie, bez szczęśliwego zakończenia. Mocne realia, jak sugeruje tytuł, zogniskowane wok�ł centrum, miejsca zamieszkania przy sanockim rynku, skąd widok na przeszłość, kościoły, San, zamek, nieco dalej ? na szpital.Precyzja, wielopiętrowe sensy i subtelna autoironia ? wszystko, czym sanocki poeta zachwycił niegdyś Herberta, Miłosza czy Barańczaka, powraca i w tym tomie.
Przyjęcie postawy. Wybór wierszy z lat 2003-2019
- 136pages
- 5 heures de lecture
Wybór wierszy Janusza Szubera zawierający utwory z lat 20032019 obejmuje siedemdziesiąt siedem wierszy pochodzących z sześciu poprzednich tomików wybitnego sanockiego poety. Sam autor traktuje Przyjęcie postawy jako podsumowanie ważnego etapu swojej twórczości. W trzeciej osobie liczby pojedynczej Jeszcze ciemno, dlatego zapala lampkę. I pierwsze na co patrzy, po raz nie wiedzieć który, to, tak jak je zostawił na krześle, te same spodnie, podkoszulek, slipy. Sięga po bloczek i długopis, aby powtarzalne i na pozór konieczne w trybie orzekającym znalazło swoje potwierdzenie. Bo gdyby na przykład teraz, obok, twarzą do ściany, ten lub ta, i tej lub tego ubranie pomieszało się z tym tu na krześle, to co?