Plus d’un million de livres à portée de main !
Bookbot

Pawlik Marcin

    Miejsca powrotów
    Kościoły pod pustym niebem
    Bajkonur
    Bez nici Ariadny
    • Człowiek pomiędzy miłością, nadzieją i bogiem. Mężczyzna zmagający się z nieudanym małżeństwem i kryzysem wieku średniego, grupa znajomych topiąca swoje smutki w alkoholu, człowiek stojący przed najważniejszą życiową decyzją i skazaniec, który pragnie odkupić swoje winy W opowiadaniach Marcina Pawlika współczesny człowiek może przejrzeć się niczym w zwierciadle. Lęk o przyszłość, dojmująca samotność, potrzeba bliskości i chęć odnalezienia czegoś, co wypełni pustkę codzienności, towarzyszą bohaterom na każdym kroku. Czy istnieje drogowskaz, który ułatwi wybór najlepszej drogi? Etyka? Miłość? Bóg? Każdy musi odpowiedzieć na to pytanie sam Tak, bo wie pan, ciążę tym, którzy się ukrywają. Sami ze sobą. Gdy świat nas nie zna, a my potrzebujemy zrozumienia. I szukamy go czasem, prosząc o nie tak jak pan prosił dziś o te parę groszy. Bez zrozumienia nasze serca mogą się wypaczyć. A my bez zrozumienia jesteśmy sami. Bardziej od przyjaźni, czy nawet miłości jedna nas zrozumienie. Ono pomaga powrócić, tak jak pan powraca. Prawda? Gdy nie da się już żyć, to czasem wystarczy jedna osoba, która odegna bezdomność.

      Bez nici Ariadny
    • U Pawlika nic nie jest tym, czym się wydaje. Bajkonur to kosmodrom, z którego daje się nura w wyobraźnię, miesza szyki, wlewa wspomnienia do kadzi ze snami, zabiera rzeczy potrzebne i trochę mniej potrzebne. Bajkonur to miasto, to kocimiasto i psimiasto, to bajka o nocy i dniu, o domach i oknach, o grafitowych pantalonach i evencie z Judaszem, o tym, co dzieje się w przerwie meczu o Puchar Polski i o tym, co w Pewexie. Przeszłość wywrócona na nice, wetknięta w okruchy tu i teraz, jutrzejsze wizje spalają się na skraju państwa. Jakiś smutek dziwny, jakieś krwiste niepokoje idą ramię w ramię z magią chwili. Niby wiemy, że bywało różnie, ale kicamy. Kicamy, choć wilcy nam skaczą po piętach, trochę jak u Jacoba, trochę jak u Herberta, trochę jak w tych wszystkich najładniejszych i najstraszniejszych zarazem bajkach, co są z języka i na języku. Jakub Kornhauser

      Bajkonur
    • Norbert zupełnie przez przypadek podejmuje się próby odnalezienia uprowadzonego Przemka. Poszukiwania Przemka są dla niego gwarantem możliwości życia na tym świecie, do czego, jak uważa, nie ma prawa. Józef ojciec Przemka chce przekazać synowi cały majątek, w tym warsztat. Przemek jednak czuje się przez ojca przytłoczony, chce się wyrwać spod jego wpływów. Porwanie jest dla Józka osobistym dramatem, a dla Przemka niespodziewaną ucieczką. Akcja rozgrywa się między innymi w krakowskich knajpach i na dworcach wśród bezdomnych. Wątki filozoficzne wplecione w powieść czynią ją jeszcze bardziej ciekawą i nieprzewidywalną. Jak żyć w świecie bez Boga, jak w ogóle żyć? I czy człowiek pasuje do świata?Czy człowiekowi odpowiada życie...? I co zrobić, by stać się częścią tego, co jest wokół? Te i inne pytania stawia sobie Norbert. Aż nadarza się okazja, która może stać się przepustką do życia: poszukiwanie uprowadzonego. Czy bohaterowi uda się doprowadzić sprawę do szczęśliwego finału? A co, jeśli uwolnienie z rąk porywacza nie zakończy wszystkich problemów, życie przecież nadal trwa i biegnie, jak chce

      Kościoły pod pustym niebem
    • „Miejsca powrotów’’ to swoista książka w książce. Losy postaci poznajemy z opowieści autora, który jest bohaterem tejże książki. I tak historia Huberta rozpoczyna się, gdy wraz z grupą przyjaciół aktorów udaje się do restauracji, aby uczcić inscenizację „Zbrodni i kary” w ich wykonaniu. Nad ranem budzi się na plaży. Niewiele pamięta, co wydarzyło się poprzedniego dnia, nie wie też, jak się tutaj znalazł. Wyjmuje z kieszeni dziwny list od anonimowego nadawcy. Po jego przeczytaniu już nic nie jest takie jak wcześniej… Opowieść Marcina Pawlika jest historią powolnego popadania w obłęd. Hubert ma przeświadczenie, że teraz jego życie może toczyć się tylko na scenie. Zaczyna żyć życiem bohaterów, których gra. Już nie ma Romea, już nie ma Raskolnikowa. Teraz jest Hubert. Melancholia, negacja, pustka, rozpad, zwątpienie, poczucie samotności i izolacji, niezrozumienie, niespełniona miłość – wszystko to znajdujemy w książce, w której prawda miesza się z fikcją, a literatura z życiem.

      Miejsca powrotów