Plus d’un million de livres à portée de main !
Bookbot

Krzysztof Rudowski

    Apokryf
    Konstelacje
    PUNKT OBSERWACYJNY
    Blue
    • Blue Krzysztofa Rudowskiego jak kolor niebieski, tak często w książce przywoływany ma swoją miękkość. Z charakterystyczną dla tego rodzaju barw wrażliwością autor wraca do Wrocławia czasów powojennych i późniejszych. Snuje intrygę powoli i czule. Poszerza horyzonty (chętnie w początkowych partiach każdego z rozdziałów), by podzielić się uwagami na temat uniwersum. Wtedy Wrocław i jego okolice stają się miejscem symbolicznym dla rozważań o przemijaniu, o miłości, o śmierci. Te sprawy zdają się niejako uprawnione przez miejsce i doświadczenie, ale też upragnione przez samego narratora. Świat przedstawiony chce przekraczać ramy, chce się sycić kruchym życiem. Nie chce ulegać czystej melancholii.

      Blue
    • PUNKT OBSERWACYJNY

      • 147pages
      • 6 heures de lecture

      Bohaterem Punktu obserwacyjnego jest współczesne miasto i uwięziony w nim człowiek, który szuka drogi wyjścia z wrogiego labiryntu ulic.Fragment: Czasami (bardzo rzadko) pozostawiam swój punkt obserwacyjny. Wsiadam do samochodu albo pociągu i jadę przez długie godziny gdzieś, gdzie brak jest późnojesiennego błota, gdzie ludzie przesyłają sobie życzliwe spojrzenia, gdzie czas, ten codzienny dręczyciel, przyjmowany jest tak samo pogodnie jak inni mili goście. Z jesieni miejskiej w jesień wiejską. Z miasta murowanego do miasta drewnianego. Z epoki po królu Kazimierzu Wielkim do epoki sprzed jego panowania. Tu - nieustanne zachmurzenie, tam – słońce i wszystkie barwy jesieni, górski wiatr, dalekie widoki. Już wiemy, gdzie jesteśmy: w czarodziejskim mieście - Zakopanem.Schodzę z wysoka, z nocnej przystani, jaką było dla mnie maleńkie schronisko na Hali Kondratowej. Schronisko, które wygląda identycznie jak przed laty, kiedy wraz z rodzicami mieszkałem w nim dni kilka i syciłem się pod tą dobrą opieką widokami przepysznymi: w dzień - gór wysokich, a w nocy - gwiazd dalekich. Wczoraj również przyglądałem się nocnym konstelacjom namalowanym wyjątkowo wyraźnie na górskim niebie, które o skaliste szczyty się niegdyś zaczepiło i pozostało tu na zawsze na uciechę zakochanym, zwariowanym i zamyślonym, bo przeważnie takich się tutaj spotyka.Ale już przecież dzień, słoneczna symfonia, która wzbudza optyczne dźwięki na każdym źdźble trawy, na każdym kamieniu i na mnie - człowieku z plecakiem ogromnym.

      PUNKT OBSERWACYJNY
    • W jaki sposób opowiedzieć o Wielkiej Historii? Jak wpisać w nią małe historie narodów, rodzin i ludzi? Jak uchwycić momentalność bycia w świecie? Wielkie tryby mielące codzienność i przygodność życia? Konstelacje ludzkich istnień i przypadkowych życiorysów? Dlaczego życie Marii, poznanej gdzieś w nocy, podczas przejażdżki konnej, w przeddzień wojny światowej jeszcze ani nie pierwszej, ani nie drugiej, bo o przyszłości Maria nic nie wie potoczy się właśnie tak? Dlaczego historia licznej rodziny, trwająca na naszych oczach od tego momentu, aż po wejście Polski do Unii Europejskiej, układa się tak a nie inaczej? Biegnie od punktu do punktu, od jednego pokolenia do kolejnego, kluczy i pętli się, o włos przynosząc szczęście, a częściej dramat i pecha? Dlaczego jednym dane będzie żyć w spokojnych czasach, na uboczu, na wsi, a innym walczyć o przeżycie podczas wojen lub trwać w marazmie czasów komunistycznych? Dlaczego jedni będą mieli szczęście zapomnieć o wszystkim, a innym natrętna pamięć odbierze życie i przyszłość? Dlaczego? Jak? Powieść Krzysztofa Rudowskiego Konstelacje to fabularny zapis takich wielkich pytań, postawionych w niewielkich miniaturach literackich, prozaicznych scenach z życia, przedstawionych w dialogach, szczegółach i migawkach. Zza tych skromnych fragmentów, połączonych wiotką linią sensów, losów i życiorysów, wyłania się obraz rodziny wrzuconej w historię, tę wielką, i tę małą trwającą póki co bez końca.

      Konstelacje
    • Według Ewangelii Świętego Mateusza w przekładzie księdza Wujka.

      Apokryf