Dzięki tej książce przeniesiesz się do rodzinnej kuchni Iwaszkiewiczów. Córka pisarza Maria przywołuje smaki dzieciństwa. Opowiada, co się jadło, z kim i w jakich okolicznościach. Autorka potrafi gotować, ale przede wszystkim lubi ludzi i umie z nimi rozmawiać. Kuchnia Iwaszkiewiczów to kompilacja trzech uwielbianych książek: Gawęd o jedzeniu, Z moim ojcem o jedzeniu oraz Gawęd o przyjęciach, które po latach doczekały się wydania w odświeżonej formie. Łatwe, praktyczne przepisy na potrawy międzywojennej i powojennej kuchni przeplatają się z opisami rytuałów towarzyszących robieniu konfitur czy przygotowywaniu bab wielkanocnych, które ojciec autorki pamiętał jeszcze ze swojego dzieciństwa. Przygotuj w domu dania wymyślone przez Iwaszkiewicza: kurę po literacku albo sałatkę z płytkiego morza. Dowiedz się, jak przyrządzić marynowane rydze, złociste bliny i aromatyczny sos jałowcowy. Poznaj historie spotkań Marii z Krzysztofem Kamilem Baczyńskim, Kornelem Makuszyńskim czy Witkacym. Ciesz się tradycyjną kuchnią w najlepszym wydaniu. Maria Iwaszkiewicz, córka Anny i Jarosława, kronikarka polskiej kultury jedzenia. W czasach siermiężnej PRL-owskiej rzeczywistości przypominała, jak jadano przed wojną, ratowała od zapomnienia dawne przepisy, barwnie opowiadała o życiu na Stawisku. Jej książki to dzisiaj kulinarne białe kruki. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
MARIA IWASZKIEWICZ Livres





Na książkę Marii Iwaszkiewicz pt. Portrety składa się sto barwnych gawęd o ludziach, którzy wyraźnie zaznaczyli swoją obecność w życiu autorki oraz odegrali ważną rolę w historii polskiej kultury. Podeszły wiek pani Marii (ponad 90 lat) sprawił, że nie była już w stanie zapisywać swoich wspomnień, mogła je tylko opowiadać. Wysłuchała tych wspomnień, a potem je spisała Agnieszka Papieska, edytorka Dzienników Jarosława Iwaszkiewicza, która sprawdziła opowieści Marii Iwaszkiewicz pod względem merytorycznym i nadała im ostateczny kształt stylistyczny oraz kompozycyjny, zatwierdzony przez Marię Iwaszkiewicz. Upływ czasu pokazał, że to był ostatni moment na utrwalenie bezcennych zasobów pamięci Marii Iwaszkiewicz, która zmarła w marcu 2019 roku. Jest jednak rzeczą oczywistą, że nawet najwybitniejsze postacie, pozostające się w czyjejś pamięci, nie gwarantują dobrych wspomnień potrzeba do tego specjalnego daru, polegającego na wyłuskaniu z czyjejś biografii takiego zdarzenia, które najpełniej oświetla ludzkie życie. Takim darem dysponowała Maria Iwaszkiewicz, która jak mało kto potrafiła w krótkich słowach opowiedzieć o człowieku w taki sposób, że przed słuchaczem jawił się cały los bohatera opowieści. Ten dar nie tylko jest ściśle związany z talentem narracyjnym, być może odziedziczonym po ojcu, ma on wiele wspólnego z najlepszymi cechami charakteru samej autorki wspomnień, która niemal zawsze mówiła o ludziach z wyrozumiałością dla ich wad, często z czułością, toteż kiedy nawet kreśli jakieś śmieszne historie, to zabarwia je na ogół ciepłym humorem, który nie ośmiesza człowieka, lecz zjednuje mu sympatię czytelnika. Jest jednak rzeczą oczywistą, że nawet najwybitniejsze postacie, pozostające się w czyjejś pamięci, nie gwarantują dobrych wspomnień potrzeba do tego specjalnego daru, polegającego na wyłuskaniu z czyjejś biografii takiego zdarzenia, które najpełniej oświetla ludzkie życie. Takim darem dysponowała Maria Iwaszkiewicz, która jak mało kto potrafiła w krótkich słowach opowiedzieć o człowieku w taki sposób, że przed słuchaczem jawił się cały los bohatera opowieści. Ten dar nie tylko jest ściśle związany z talentem narracyjnym, być może odziedziczonym po ojcu, ma on wiele wspólnego z najlepszymi cechami charakteru samej autorki wspomnień, która niemal zawsze mówiła o ludziach z wyrozumiałością dla ich wad, często z czułością, toteż kiedy nawet kreśli jakieś śmieszne historie, to zabarwia je na ogół ciepłym humorem, który nie ośmiesza człowieka, lecz zjednuje mu sympatię czytelnika. Każda z zapisanych opowieści, nazywana przez Marię Iwaszkiewicz portretem, na papierze liczy zwykle półtorej strony. I o dziwo te półtorej strony starcza za kilkadziesiąt, mamy bowiem przed sobą żywego człowieka w sytuacji, która określa go jak żadna inna. Kto przeczyta historię o filozofie Bolesławie Micińskim uciekającym przed żabą na drzewo, ten już inaczej będzie czytał takie jego eseje, jak Portret Kanta czy Podróże do piekieł: za filozoficznym pochylaniem się nad ludzką słabością będzie widział jakże ludzką słabość filozofa, pozwalającą mu spojrzeć na Kanta z nieoczekiwanej perspektywy. Czytelnik interesujący się polską kulturą i historią XX wieku uzyskuje unikalną możliwość poznania jej wielu najwybitniejszych przedstawicieli z bardzo osobistej, niekoturnowej i nieoficjalnej perspektywy. Zatrzymane w pamięci Marii Iwaszkiewicz osoby i wydarzenia pozwalają na bardziej emocjonalny kontakt z postaciami z podręczników szkolnych, z antologii twórczości poetyckiej i prozatorskiej oraz z zapisów dźwiękowych kompozycji i wykonań goszczących na stałe w repertuarach polskich i często światowych instytucji teatralnych i muzycznych.
Maria Iwaszkiewicz, córka jednego z najwybitniejszych polskich prozaików i poetów XX stulecia, oprowadza w tej książce po świecie swego dzieciństwa i wczesnej młodości - przywołuje czas dawno miniony, wydarzenia przebrzmiałe, a mimo to żywe w jej wspomnieniu, osoby, po których przetrwała jedynie pamięć, i to pamięć nielicznych. W centrum opowieści znajduje się Stawisko - dom niezwykły, zamieszkany przez ludzi wyjątkowych, wokół których gromadzą się postaci równie niepospolite jak gospodarze. W pogodny na ogół nastrój tej gawędy, w której autorka próbuje ocalić od zapomnienia zarówno okruchy starego domu, echa odległych a radosnych przeżyć, jak też sylwetki niegdyś bliskich i kochanych osób - wkrada się niekiedy ton bardziej serio. Dotyczy to zwłaszcza okresu wojny i powstania, które w beztroskie życie młodej inteligencji wniosło ponury cień śmierci. Mimo tych akcentów powagi książkę czyta się jak relację z krainy nieprzerwanego szczęścia i wiecznej kanikuły. Cóż, młodość - jak powiada autorka - ma swoje prawa.
Dzięki tej książce przeniesiesz się do rodzinnej kuchni Iwaszkiewicz�w. C�rka pisarza Maria przywołuje smaki dzieciństwa. Opowiada, co się jadło, z kim i w jakich okolicznościach.Autorka potrafi gotować, ale przede wszystkim lubi ludzi i umie z nimi rozmawiać. Kuchnia Iwaszkiewicz�w to kompilacja trzech uwielbianych książek: Gawęd o jedzeniu, Z moim ojcem o jedzeniu oraz Gawęd o przyjęciach, kt�re po latach doczekały się wydania w odświeżonej formie. Łatwe, praktyczne przepisy na potrawy międzywojennej i powojennej kuchni przeplatają się z opisami rytuał�w towarzyszących robieniu konfitur czy przygotowywaniu bab wielkanocnych, kt�re ojciec autorki pamiętał jeszcze ze swojego dzieciństwa. Przygotuj w domu dania wymyślone przez Iwaszkiewicza: kurę po literacku albo sałatkę z płytkiego morza. Dowiedz się, jak przyrządzić marynowane rydze, złociste bliny i aromatyczny sos jałowcowy. Poznaj historie spotkań Marii z Krzysztofem Kamilem Baczyńskim, Kornelem Makuszyńskim czy Witkacym.Ciesz się tradycyjną kuchnią w najlepszym wydaniu. Maria Iwaszkiewicz, c�rka Anny i Jarosława, kronikarka polskiej kultury jedzenia. W czasach siermiężnej PRL-owskiej rzeczywistości przypominała, jak jadano przed wojną, ratowała od zapomnienia dawne przepisy, barwnie opowiadała o życiu na Stawisku. Jej książki to dzisiaj kulinarne białe kruki.
Na książkę Marii Iwaszkiewicz pt. Portrety i rozmowy – kontynuację Portretów wydanych w 2020 r. – składają się kolejne gawędy o ludziach, zwierzętach, miejscach i wydarzeniach, które utrwaliły się w szczególny sposób w pamięci autorki. Gawędy, uzupełnione trzema wywiadami i Kwestionariuszem Prousta, są owocem sześcioletnich spotkań i rozmów, które nagrała, opracowała i przygotowała do wydania Agnieszka Papieska, edytorka Dzienników Jarosława Iwaszkiewicza. Bohaterami opowieści Marii Iwaszkiewicz są wybitne postacie polskiej kultury, jej znajomi i przyjaciele, poznani w domu rodzinnym lub w pracy (przede wszystkim w wydawnictwie Czytelnik), zwierzęta ze Stawiska i zwierzęta przyjaciół - „przez Stawisko przewinęły się tabuny psów i kotów. (…) Wszyscy na Stawisku lubili zwierzęta”. Nie brakuje też koni, jaszczurek i ptaków, a także wzruszającej historii stawiskowego słowika. Wśród wspominanych osób pojawiają się kucharki, ogrodnicy i wozacy ze Stawiska i Podkowy Leśnej obok koronowanych głów. „Najważniejsze w życiu jest porobić sobie przyjaźnie” – takie słowa Marii Iwaszkiewicz zanotowała Agnieszka Papieska. I o tym przede wszystkim są Portrety i rozmowy.