Wrocław, jesień 1991 roku. W pobliżu Przystani Zwierzynieckiej nad Odrą
znaleziono zwłoki inżyniera Pawła Rylskiego, znanego poszukiwacza Bursztynowej
Komnaty. Pierwsze podejrzenie o dokonanie zbrodni pada na jego żonę Ewę,
historyka z zawodu. Sprawę komplikuje jednak fakt kradzieży całej dokumentacji
zebranej przez zamordowanego oraz kolejna ofiaa śmiertelna.
Trzeci tom cyklu Wojna i miłość Na fali odwilży po śmierci Stalina Andrzej
Kaledin wychodzi z więzienia. Wraca do pracy w klinice. Po kilku latach
dostają z Haliną mieszkanie, na świat przychodzi Szymon, a starszy syn Wiktor
rozpoczyna studia na politechnice. Któregoś dnia w drodze na trening judo
Wiktor poznaje Hankę, studentkę historii sztuki, dziewczynę o czarnych włosach
i oczach ciemnych jak noc. Oboje wpadają w wir młodzieńczej miłości podbijanej
rytmem skandowanych haseł o wolność słowa i demokratyczne prawo. Kiedy w marcu
'68 Hanka i Wiktor wychodzą na wrocławskie ulice pełni wiary, że siłą protestu
są w stanie zmienić istniejącą rzeczywistość, na własnej skórze przekonują
się, jak bardzo byli naiwni. Ucierpi również ich świeża miłość Trzecia i
ostatnia część cyklu Wojna i miłość to love story w realiach Polski Ludowej,
kiedy władza decydowała o losie jednostki, za nic mając jej plany i
pragnienia.
Przenieś się do czasów, gdy własne grzechy zmywano cudzą krwią, a tron był
bogiem. Po śmierci Bolesława Krzywoustego na tronie senioralnym zasiada
pierworodny Włodzisław, a młodsi synowie otrzymują własne dzielnice. Jednak ta
ustanowiona przez ojca zasada nie zadowala żadnego z nich. Za pomocą spisków,
intryg i kościelnej klątwy książęta usiłują ją zmienić. Nie wahają się sięgać
nawet po bardziej radykalne środki. Los nie oszczędza również starzejącego się
Sambora. Stojąc u boku seniora, musi podjąć dramatyczną decyzję: czy dochować
przysięgi złożonej na krzyż. Jego córka Berenika ze złamanym sercem wstępuje
do klasztoru, a przybrany syn Jacza, chcąc zapomnieć o grzesznej miłości,
wyrusza do Ziemi Świętej.
Powieść przenosi Czytelnika w rok 1948, do Kowar - uroczego miasteczka u stóp
Karkonoszy, które skrywa niejedną mroczną tajemnicę. Próby ich rozwiązania
podejmuje się były Akowiec, doktor Madej. Przeciwko sobie ma grasujący po
lasach Werwolf, wszechwładnego porucznika KBW i oplatającą go, gęstą siatkę
szpicli i donosi sieli.
Poznali się na balu z okazji imienin carowej Aleksandry. To był pierwszy bal
polskiej szlachcianki Katarzyny Jaxa-Raweckiej. Miała zaledwie siedemnaście
lat, burzę niesfornych lok�w, a wieczorowa suknia uszyta z kremowej delikatnej
tkaniny podkreślała jej smukłe kształty. Przetańczyła cały wiecz�r z carskim
dragonem, porucznikiem Igorem Kaledinem. Gdy usłyszała od niego: ?Cały m�j
świat to ty?, nie przypuszczała, że będzie musiała zdusić w zarodku kiełkującą
w jej sercu miłość.Nad Europę nadciągały bowiem ciemne chmury. Słychać było
pierwsze pomruki Wielkiej Wojny...Polski romans historyczny, jakiego jeszcze
nie było! Wystawiona na ciężką pr�bę miłość Katarzyny i Igora splata się z
dramatycznymi losami rodziny Jaxa-Raweckich, kt�rych wojenny czas rozdzielił i
ubrał w mundury wrogich armii.
Inspiracją do napisania powieści zatytułowanej „Złoto Wrocławia” stało się
legendarne już złoto Banku Breslau. Jak twierdzą niektórzy, wywiezione z
Prezydium Policji przy Podwalu pod koniec 1944 lub na początku 1945 roku. W
świadomości osób zainteresowanych tym zagadnieniem funkcjonuje kilka
hipotetycznych miejsc jego ukrycia, poczynając od tajemniczej szczeliny gdzieś
pod Śnieżką, a na wzgórzu Sobiesz pod Piechowicami kończąc. Tropem złota
podążało i nadal podąża wielu poszukiwaczy, śmiałków żądnych przygód i pisarzy
parających się literaturą faktu. Ponoć jego odnalezienie jest kwestią
krótkiego czasu. Jest styczeń 1945 roku. W Festung Breslau, przygotowującej
się do odparcia ataku Armii Czerwonej, niewielka grupa oficerów Abwehry i SS
organizuje tajną akcję wywiezienia i ukrycia skrzyń zawierających złote
depozyty Banku Breslau. Kiedy kończy się wojna i do zrujnowanego Wrocławia,
zjeżdżają osadnicy, wydaje się, że nikt już nie pamięta i nikt nie interesuje
się ukrytym zlotem. Ale to tylko pozory. Młody pracownik wrocławskiego aparatu
bezpieczeństwa, początkowo porucznik, następnie kapitan, aż w końcu major,
Tadeusz Niezgoda, od pierwszego dnia, gdy w jego ręce wpadły tajemnicze
zeznania o ukryciu skrzyń, czyni z poszukiwań złotego depozytu sens swego
życia. Gdy na drodze do sukcesu, jako przeszkoda, pojawia się młody wrocławski
aktor Oskar Sarna, w zagadkowy sposób powiązany z wydarzeniami styczniowej
nocy 1945 roku, major nie waha się zniszczyć jego życia i jego rodziny. Sarna,
aby wyjść z opresji musi podjąć najwyższe ryzyko. Tymczasem wiedza o
skrzyniach ze złotem zatacza coraz szersze kręgi, a Historia kołem się toczy.
Powieść sensacyjna z wątkiem miłosnym w tle. W 'Cieniu olbrzyma' jest kolejną
powieścią Jolanty Marii Kalety. Powieść opowiada historię młodej kobiety,
która w 1946 roku zamieszkała w Jedlinie Zdroju i wbrew swojej woli została
wciągnięta w wir wydarzeń związanych z nazistowskim projektem.
Operacja Kustosz to powieść sensacyjna, w której Autorka sięgnęła po solidną
garść faktów z przeszłości – tej dawnej, z czasów II wojny światowej, jak i
tej ostatniej, z 1989 roku, kiedy to w Polsce toczyły się obrady Okrągłego
Stołu. Sam tytuł sugeruje, i słusznie, że motorem wydarzeń jest operacja służb
specjalnych o kryptonimie Kustosz, której celem było odnalezienie złota, dzieł
sztuki i innych tzw. skarbów ukrytych przez nazistów na terenie Dolnego
Śląska, w ostatnich miesiącach II wojny światowej. Fabuła wciąga od samego
początku, a książkę czyta się szybko, z niekłamaną przyjemnością, chcąc jak
najprędzej poznać ciąg dalszy wydarzeń. Wraz z bohaterami Czytelnik
przeszukuje podziemia zrujnowanych pałaców, penetruje ciemne jaskinie, bunkry,
kazamaty srebrno-górskiej twierdzy, szpera w magazynach enerdowskich
ministerstw, prowadzi skomplikowane pertraktacje z podejrzanymi typkami, a
nawet płynie statkiem na bałtycką wyspę Hiddensee. Mocną stroną powieści jest
nie tylko wartka akcja i dobrze skonstruowana intryga, ale także postaci
głównych bohaterów. Każdy z nich ma własną przeszłość, która go ukształtowała,
ulega zwykłym ludzkim namiętnościom, ponosi koszty błędnych decyzji. Ponieważ
gra toczy się o najwyższą stawkę dochodzi do zbrodni, zdrady, oszustwa, ale
także narodzin gorącej, prawdziwej miłości.
Wrocławska pisarka Jolanta Maria Kaleta, autorka intrygujących powieści
sensacyjnych, odwołujących się do bardzo ciekawych i zagadkowych zdarzeń z
niezbyt dalekiej przeszłości, bo lat 1945-1989. Akcje Jej powieści rozgrywają
się we Wrocławiu i na terenie Dolnego Śląska, choć niejednokrotnie bohaterowie
w pogoni za rozwiązaniem postawionego przed nimi zadania wędrują po Europie
lub odwiedzają najdalsze zakątki świata. Najnowsza powieść, zatytułowana 'Obcy
w antykwariacie', ma całkowicie odmienny charakter. To thriller science
fiction, którego akcja rozgrywa się współcześnie, we Wrocławiu. Bohaterem
powieści jest filolog klasyczny, Maksymilian Radwan, który po zmarłym w
tajemniczych okolicznościach stryju, odziedziczył antykwariat przy rynku.
Wkrótce zaczynają go odwiedzać dziwni osobnicy, a zatrudniona na umowę
zlecenie pracownica, śliczna Ada Majska skrywa tyleż mroczną, co intrygującą
tajemnicę.
Nad Zalewem Czorsztyńskim, pośród pięknych krajobrazów Spiszu, w Niedzicy,
stoi zamek zwany przed wiekami Dunajcem. Związana z nim legenda głosi, że
ponad dwa wieki temu w jego lochach ukryto wywiezione z Peru złoto świątyni
Coricanchy. Znalezione w 1946 roku pod kamiennym schodkiem inkaskie kipu
gdzieś się zawieruszyło, poszukiwacze skarbów i służby specjalne nic nie
znalazły i sprawa poszła w zapomnienie. Zamek jednak nadal skrywa wiele
tajemnic, które jak magnes przyciągają i wabią. Od lat na zamku przebywa
ponury i nieodgadniony archeolog z Krakowa. Mająca własne tajemnice, archeolog
z Wrocławia Inka Złotnicka, zjawia się na zamku podczas wakacji. W tym samym
czasie w Niedzicy, jako turyści, instalują się dwaj mężczyźni – oficer
polskiego kontrwywiadu i przybyły z Peru rewolucjonista. Każde z nich dąży do
zdobycia zamkowych tajemnic. Jednak nie jest to sprawą prostą, gdyż czuwają
nad nimi siły, w które zdaje się wierzyć jedynie zabobonny Peruwiańczyk.