Tomasz Kosiński Livres






Wierzenia Słowian z czasów przedchrześcijańskich ze względu na niedostatek przekazów i zabytków w dużym stopniu pozostają dla nas zagadką przeszłości. Naukowcy zajmujacy się tym tematem, zamiast odkrywać prawdę, często negowali znaczenie tego, co udało się zachować. Nie wiadomo, czy po prostu błądzili, czy też pisali na polityczne zamówienie, wpisujac się w germanofilski trend deprecjonowania wszystkiego co słowiańskie. Do dziś w Polsce w oficjalnym obiegu panuje przekonanie, że mitologia Słowian była uboga i wtórna, wierzenia prymitywne, a kultura zacofana. Nic bardziej mylnego! „Wiara Słowian” - najnowsza książka Tomasza J. Kosińskiego (autora poczytnych książek „Rodowód Słowian”, „Runy słowiańskie” czy „Bogowie Słowian”), traktuje o kapłanach, światyniach, kultach, obrzędach, magii, wróżbach, czarach w życiu naszych pogańskich przodków. Autor pisze, że dla nich „wiarą było także poczucie wspólnoty, emocjonalne sacrum, doświadczenie więzi z Wszechświatem i naturą, bóstwami i przodkami. Odkrywanie prawdy o dziejach i tradycji przedchrześcijańskiej Słowiańszczyzny to nie obciach, jak niektórym wmówiono i nadal się wmawia. To nasze bogate dziedzictwo, z którego czerpali garściami inni. Warto się nad nim pochylić, a każdy, kto to zrobi świadomie i wnikliwie, zrozumie, kim jesteśmy i jak wielka, pozytywna energia ukryta jest w wiedzy i wierze Słowian”. Książka zawiera liczne ilustracje, schematy i obszerną bibliografię.
Fenomen Wielkiej Lechii
- 478pages
- 17 heures de lecture
Tomasz J. Kosiński, zajmujący się dziejami, obyczajami i wierzeniami dawnych Słowian, podjął temat, który w ostatnich latach wzbudza laty mnóstwo emocji. Chodzi o Wielką Lechię, czyli słowiańskie imperium Lechitów, które według zwolenników tej koncepcji miało obejmować znaczną część Europy w starożytności i wczesnym średniowieczu. Krytycy uznają tę teorię za pseudonaukową, fantazmat lub dosadniej bzdurę. Dla T.J. Kosińskiego jest to jednak „swoisty fenomen, pozytywnie oddziałujący na zainteresowanie Polaków swoją historią i dziedzictwem Słowiańszczyzny”. Autor przedstawia narodziny idei lechickiej w tekstach kronikarzy XII-XIII wieku i jej rozwój w kolejnych stuleciach aż do czasów współczesnych. Przybliża też lechickie motywy w literaturze i sztuce, m.in. w muzyce. Podsumowując, pisze: „czas odkryć Słowiańszczyznę na nowo, w tym także wiedzę o lechickim dziedzictwie”.
Pod koniec XVII wieku we wsi Prilwitz w Meklemburgii (dziś p�łnocnowschodnie Niemcy) pastor Fryderyk Sponholtz miał wykopać w przykościelnym ogrodzie kilkadziesiąt figurek z brązu, naczynia i sprzęty obrzędowe z napisami runicznymi. Odkrycie wyszło na jaw dopiero kilkadziesiąt lat p�źniej. Według �wczesnych badaczy były to pamiątki po sławnej średniowiecznej świątyni słowiańskiej w Retrze (Radogoszczy). Znajdowała się ona na terytorium wsp�lnoty plemiennej Redar�w, a czczono w niej boga Radegasta (Swarożyca) ? jego złoty posąg opisywali chrześcijańscy kronikarze. Tzw. idole prilwickie obalały pogląd, jakoby Słowianie do czasu stworzenia alfabetu przez misjonarzy Cyryla i Metodego byli niepiśmienni. Niestety, runy słowiańskie z Retry w kolejnych wiekach pozostawały tematem tabu, zwłaszcza w nauce niemieckiej, bo nie pasowały do nacjonalistycznych teorii o wyższości cywilizacyjnej ludności germańskiej nad słowiańską.Tomasz Kosiński, autor bestsellerowego ?Rodowodu Słowian?, w 2016 roku odbył podr�ż po wschodnich Niemczech śladami dawnych Słowian połabskich. Dzięki szczęściu i sprytowi zdołał dotrzeć do ukrytych w muzealnych magazynach idoli prilwickich i sfotografować część z nich. Ta książka to plon jego dziennikarsko-historycznego śledztwa.
Tomasz J. Kosiński, znawca historii i obyczajów dawnej Słowiańszczyzny, autor m.in. Rodowodu Słowian, Wiary Słowian i Bogów Słowian, w swej najnowszej książce wprowadza czytelników w świat słowiańskiej miłości i seksualności. Można się z niej dowiedzieć, jak Słowianie kochali (dosłownie i w przenośni), jak odnosili się do nagości i seksu, jak zawierali związki małżeńskie i czy byli wierni małżonkom. Poznamy też obyczaje, magię i sztukę związane z erotyką i płodnością. Jak pisze T.J. Kosiński: Dla Słowian sfera seksualna stanowiła niezwykle istotny aspekt życia. Była związana z kultem życia i płodności, a dzięki prokreacji rodziły się dzieci nowe pokolenia. Ziemia była utożsamiana z kobietą w myśl zasady: matka ziemia przynosi nam owoce, jak kobieta rodzi dziecko. Z kolei męskiej mocy przypisywano magiczne właściwości i porównywano ją do siewu. Dlatego przed obsianiem ziemi przedstawiciele niektórych plemion słowiańskich oddawali się miłosnym igraszkom na polach. Dawni Słowianie kojarzyli seks ze szczęściem, tańcem i muzyką oraz cudem narodzin, co miało zapewnić połączenie z naturą....
Pochodzenie Słowian, w tym Polaków, budzi gorące spory. Historycy uniwersyteccy przyjmują, że ludy słowiańskie pojawiły się w Europie Środkowej dopiero w VI wieku po Chrystusie w wyniku migracji z azjatyckich stepów. Tomasz Kosiński, autor książki Rodowód Słowian, uważa, że stało się to kilka tysiącleci wcześniej, wraz z pierwszą falą osadnictwa indoeuropejskiego. Na powierdzenie przytacza wyniki najnowszych badań DNA, które podważają przekłamaną z powodów politycznych wiedzę historyczną o dziedzictwie i pochodzeniu narodów europejskich. To Ario-Słowianie (Prasłowianie) najprawdopodobniej byli protoplastami euroazjatyckich cywilizacji, a język polski uchodzi za najbardziej zbliżony do prajęzyka całej grupy praindoeuropejskiej. Książka ma charakter popularnonaukowy. Otwiera ją przegląd teorii o pochodzeniu Słowian: od naukowych po fantastyczne, np. kosmiczne. Potem autor, korzystajac z odkryć archeologów i prac językoznawców, snuje opowieść dawnych dziejach Europy Środkowej: od prehistorii do wczesnego średniowiecza. Obszerny rozdział poświęca wspomnianym badaniom genetycznym i wnioskom z nich wypływającym: Słowianie, a wśród nich protoplaści Polaków, żyją na Nizinie Środkowoeuropejskiej znacznie dłużej, niż mogło się wydawać.
Słowianie obdarzali wielką czcią swoich władców, junaków (herosów) i wieszczów. Kult przodków był bowiem podstawą słowiańskich wierzeń. Polacy – Lechici wielbili takie postacie jak: Lech, Krak, Wanda czy Piast. Obecnie środowisko naukowe uznaje je za zmyślone przez kronikarzy, co pozostaje przedmiotem sporu z niezależnymi badaczami, broniącymi ich autentyczności. Tymczasem Czesi nie mają problemu z gloryfikowaniem Bohemusa, utożsamiając go z Czechem, założycielem swego państwa. Podtrzymują też pamięć o dziejach Przemysła i Libuszy czy słowiańskich Amazonkach walczących pod wodzą Własty. Z kolei Rosjanie chwalą niezwykłe czyny bohaterów bylin. Część z nich wciąż jest przekonana o słowiańskości Ruryka, założyciela dynastii panującej na Rusi Kijowskiej, a do słowiańskiego panteonu wciąż dodają nowe postacie. Tomasz J. Kosiński, znawca dziejów Słowian i Słowiańszczyzny, przybliża legendarnych władców i bohaterów z Polski, Połabia, Pomorza, Czech, Moraw, Bałkanów czy Rusi.
Słowianie wierzyli, że bogowie sterują kosmosem i naturą, żywiołami takimi jak światło, woda, ogień, odpowiadają za rytm dobowy i zmieniające się pory roku. Autor szeroko opisuje poszczególnych bogów: jak ich przedstawiano w źródłach pisanych i w sztuce, jakie mieli cechy i atrybuty, jak wyglądał ich kult w różnych odłamach Słowiańszczyzny. Sporo miejsca poświęcono demonom i istotom mitycznym, takim jak wilkołaki, wampiry i strzygi. Tomasz Kosiński, autor książek „Rodowód Słowian”, „Słowiańskie skarby”, Runy słowiańskie”, wydaje w Bellonie kolejną publikację pt. „Bogowie Słowian”. Przedstawia w niej panteon słowiańskich bogów, bóstw i bohaterów-herosów, zarówno z ziem polskich, jak i Pomorza, Połabia, Czech, Rusi i Bałkanów.