In einem abgelegenen Dorf im Harz kämpft die 300-Seelen-Gemeinde Hallermanns Berg gegen den Zerfall. Als ein mysteriöser Fremder auftaucht und Hilfe anbietet, schöpfen die Bewohner Hoffnung. Tom, der um seine Familie kämpft, erkennt die dunklen Absichten des Fremden und gerät in einen Wettlauf gegen die Zeit und Gewalt.
Stefan Friedmann Livres





Mickey kehrt nach fünfzehn Jahren im Gefängnis zurück nach Haus Seeblick, wo er sich den Geistern seiner Vergangenheit und dem Verlust seiner Frau und seines Sohnes stellen muss. Ein erbarmungsloser Kampf um die Seelen seiner Liebsten und um seine eigene Seele beginnt.
„Keine Zeit? Kein Problem!“ bietet zwanzig spannende Kurzgeschichten für Lesehungrige. Erlebe Timo und Lars auf einem Schrottplatz oder Walters seltsames Geschenk, das ein Eigenleben entfaltet. Diese und weitere ungewöhnliche Geschichten laden zum Schmunzeln und Träumen ein.
Ta opowieść to mówiona niebiografia Stefana Friedmanna, chodzącej, a raczej biegającej historii polskiego teatru, filmu, radia i estrady. Jest jak jej bohater – barwna, szybka, pełna anegdot i nie po kolei. Dowcip z dużą dawką inteligencji, doprawiony niebagatelną wyobraźnią i nutą absurdu to receptura tej lektury. Fabularny rollercoaster opowiedziany kolorowym słowem i okraszony licznymi żartami. Brawurowa podróż od krakowsko-warszawskiego dzieciństwa do młodzieńczej dojrzałości na scenach wielu teatrów, w filmach i programach telewizyjnych. Od radiowej rodziny Matysiaków do reżyserowania komedii. A po drodze „Czterdziestolatek”, „Zmiennicy”, „Lalka”, pamiętne sceny w „Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz”, „Na kłopoty… Bednarski”, reżyser kina akcji z „Poranka kojota” czy Młody Wilk z „Kiler-ów 2-óch”, Cienki Bolek, aż po tak lubianego przez widzów Modrego w „M jak miłość”. Friedmann to współtwórca kultowych kreacji w dawnej radiowej Trójce m.in. Majstra w „Fachowcach”, Globtrotuara w „Ahoj, przygodo!” czy jednego z dwóch rozmówców w „Dialogach na cztery nogi”. Życiową podróż odbywał w znakomitym towarzystwie sławnych twórców: Jonasza Kofty, Wojciecha Młynarskiego, Erwina Axera, Andrzeja Wajdy, Jerzego Gruzy, Tadeusza Różewicza, a nawet Wisławy Szymborskiej. A co lubi najbardziej? Przełamywać powagę! Wspomnienia pisałem na gorąco. Przez to są świeże i aktualne. Pomogła mi w tym pamięć i nabyta wyobraźnia. Pamięć, żeby odtworzyć wydarzenia, w których brałem udział, a wyobraźnia – gdybym o czymś zapomniał. Lata pędzą, czas się zmienia, trudno pisze się wspomnienia. Codziennie budzisz się, jak nowonarodzony, w nowej rzeczywistości. Zanim dorośniesz już wita cię kolejny dzień. Jak mawiał Winston Churchill, pamiętniki i wspomnienia to najlepiej pisać po śmierci. I miał rację! Zgoda. Jak mnie już nie będzie, to nie napiszę ani słowa. Daję słowo!
Brawurowy zbiór przewrotnych humoresek pełnych purnonsensu. Zaskakujące skojarzenia, plastyczne obrazy, zabawne etiudy, żonglerka językiem. Wszystko w formie krótkich opowiadań kojarzących się z miniaturami filmowymi i najlepszymi czasami autorskich programów radiowej Trójki. Lektura rozbrajająca, rozbawiająca, skłaniająca do refleksji i wspomnień. Świetna zabawa literacka na wyśmienitym poziomie.