Bookbot

Stanisław Kryciński

    Bieszczady Morze niepamięci
    Bieszczady. Tam gdzie diabły, hucuły... w.2020
    Łemkowszczyzna nieutracona w.2021
    Łemkowszczyzna. Czas wojny i pokoju w.2020
    Pogórze Przemyskie. W krwawym zakolu Sanu
    Bieszczady Gdzie dzwonnica głucha otulona w chmury
    • Opisana tu część Bieszczadów wciśnięta jest pomiędzy pasmo graniczne a dolinę Sanu – od jego źródeł aż po Rajskie. Podczas przymusowych wysiedleń ludności ukraińskiej do USRR prowadzonych w latach 1945–1946 deportowano niewiele ponad połowę tutejszej populacji. Ludzie skutecznie kryli się w lasach i uciekali na słowacką stronę. Ówczesną granicę państwową ze Związkiem Sowieckim stanowił San, dlatego dotarcie w te tereny możliwe było jedynie od strony Wołkowyi i Cisnej i to wąskimi drogami marnej jakości. Wysiedlenia utrudniała też ukraińska partyzantka, atakująca oddziały wojskowe, które miały je przeprowadzić. W konsekwencji skierowano tu znacznie większe siły Wojska Polskiego, które latem 1947 r., w ramach akcji „Wisła”, wywiozło pozostałych mieszkańców na tzw. Ziemie Odzyskane. Oddziały UPA zostały rozbite lub zmuszone do opuszczenia tego terenu. Nikt tu nie pozostał, a większość zabudowy została spalona lub rozebrana. Dopiero kilkanaście lat po tych wydarzeniach, wraz z nowymi osadnikami zaczęło wracać tu życie. Te puste przestrzenie zawłaszczone przez bujną przyrodę są atrakcją dla turystów. Bowiem to w bieszczadzkich dolinach pozostały wyraźne ślady wsi istniejących tu co najmniej od XVI w. Można je podziwiać wędrując przez Hulskie, Krywe i Tworylne. W tym ostatnim zobaczymy imponujące pozostałości dworskiej zabudowy, ruiny niemieckiej strażnicy i dwa cmentarze. Doskonale zachowane ślady dawnej wsi czekają na nas w Berehach Górnych, a tamtejszy cmentarz zdobi niepowtarzalny nagrobek Hrycia Buchwaka. Na wyobraźnię działają także odkryte spod warstwy roślinności pozostałości wsi Jaworzec, Łuh i Zawój. Zapraszamy zatem do wędrówki po tym terenie – nie tylko utartymi szlakami, ale również zapomnianymi dolinami, nieraz zupełnie pozbawionymi ścieżek.

      Bieszczady Gdzie dzwonnica głucha otulona w chmury
    • POGÓRZE PRZEMYSKIE, położone u stóp Bieszczadów między Sanokiem a Przemyślem, to region pełen tajemnic i bolesnej historii. Malownicza dolina Sanu, będąca miejscem wielu kultur, kryje w sobie bogate dziedzictwo, w tym szesnastowieczne ruiny zamku w Dąbrówce Starzeńskiej oraz wiekowe drewniane cerkwie, jak te w Uluczu i Piątkowej, uznawane za perły architektury sakralnej. W końcu XIX wieku, w obliczu rosnących nacjonalizmów polskiego i ukraińskiego, San stał się granicą etniczną, co przyniosło tragiczne skutki w latach 1944-1947. Wydarzenia takie jak mordy na Ukraińcach w Pawłokomie i Polakach w Borownicy, a także obrona Birczy, wciąż budzą kontrowersje. Warto pamiętać, że ofiary były po obu stronach, w tym cywile, kobiety i dzieci, wciągnięte w spiralę przemocy przez partyzantkę poakowską, oddziały UPA oraz Ludowe Wojsko Polskie wspierane przez MO i NKWD. Stanisław Kryciński, inżynier chemik z zamiłowaniem do historii i krajoznawstwa, jest autorem licznych publikacji o południowo-wschodnim pograniczu, które szczególnie ukochał, mimo że nie jest to miłość łatwa.

      Pogórze Przemyskie. W krwawym zakolu Sanu
    • Nowe i uzupełnione wydanie II tomu bestsellerowych opowieści Stanisława Krycińskiego o Łemkowszczyźnie Książka obejmuje sto lat dziejów Łemków żyjących na północnych stokach Karpat i ich sąsiadów Rusnaków, zamieszkujących południowy skłon tych gór. Opisano tu okres od lat 30. XIX w., po lato 1939 r. Opowiedziane tu zostały narodziny łemkowskiej świadomości i literatury, działania podczas Wielkiej Wojny na terenie Beskidu Niskiego i prześladowania jakie dotknęły Łemków w obozie internowania Thalerhof. Kolejne rozdziały opisują cmentarze wojenne tak charakterystyczne dla tej krainy, powrót do prawosławia, działaczy i literatów okresu międzywojennego, powstanie Apostolskiej Administracji Łemkowszczyzny, a w końcu życie na łemkowskiej wsi w latach międzywojennych i łemkowskie rzemiosło z kamieniarstwem na czele.

      Łemkowszczyzna. Czas wojny i pokoju w.2020
    • Trzecia i ostatnia część opowieści o Łemkowszczyźnie, będącą kontynuacją książek Łemkowszczyzna po obu stronach Karpat i Łemkowszczyzna. Czas wojny i pokoju. Opisano tu najdramatyczniejszy okres jej historii, który zaważył na łemkowskim być, albo nie być. Kampania wrześniowa 1939 r. i operacja dukielsko-preszowska były tylko przerażającą uwerturą do wydarzeń mających nastąpić w latach 19451947, a więc przymusowych wysiedleń na Ukrainę sowiecką i akcji Wisła, podczas której niemal wszystkich Łemków wywieziono na tzw. Ziemie Odzyskane, przypinając im etykietkę ukraińskich bandytów. Czasy PRL-u to okres inwigilacji, życia w strachu i niemożności działalności społecznej czy politycznej. Dopiero po 1990 r. zaczęły powstawać łemkowskie organizacje podtrzymujące odrębność tej mniejszości etnicznej, a można również powiedzieć, że narodu.

      Łemkowszczyzna nieutracona w.2021
    • Tam gdzie oczy poniosą, Bieszczady. Od Komańczy do Wołosatego, Łemkowszczyzna po obu stronach Karpat, Łemkowszczyzna. Czas wojny i pokoju, Łemkowszczyzna nieutracona, Pogórze Przemyskie. Tajemnice doliny Wiaru oraz P ogórze Przemyskie. W krwawym zakolu Sanu. Obecnie przygotowuje kolejną książkę o Bieszczadach, a także publikację o karpackich cerkwiach. Karierę turysty górskiego rozpoczął obozem wędrownym w Bieszczadach latem 1974 r. Początkowo interesowały go wyłącznie szczyty, więc wchodził na nie przez kilka lat najwyższy, który zdobył to Alam Kuh w Iranie (4850 m) aż, z czasem, dostrzegł niezrównany urok dolin pełnych pamiątek po dawnych ich mieszkańcach. Chodząc tak dolinami zauważył, że nie ma takiej góry, której nie dałoby się obejść. Odkrywszy tę genialną zasadę, do dziś dnia kieruje się nią podczas górskich wędrówek.

      Bieszczady. Tam gdzie diabły, hucuły... w.2020
    • Jezioro Solińskie przyciąga tysiące turystów, uznawane za największą atrakcję Bieszczadów, podczas gdy inni wolą widoki z połonin. Ci, którzy wybierają Jezioro, podziwiają malownicze góry odbijające się w wodzie, która zalała osady istniejące od kilkuset lat. Współczesność przykryła wioski wokół „bieszczadzkiego morza”, w tym Polańczyk i Solinę, gdzie woda pochłonęła teren z prawie 600 domami, cerkwiami, kościołem, klasztorem oraz cmentarzami. W Myczkowcach, sięgających X wieku, sąsiaduje z Zwierzyniem, gdzie znaleziono emaliowany krzyż z XIII wieku. Cerkiew w Zwierzyniu posiada XV-wieczne ikony, obecnie w Muzeum Narodowym we Lwowie. W okolicy znajduje się cudowne źródło i legendy o dawnym monastyrze. W Myczkowcach przebito sztolnię do elektrowni. Cztery kilometry od zapory w Solinie leży opuszczona dolina z pozostałościami Bereźnicy Niżnej, zdmuchniętej przez „wiatr historii” w latach 40. XX wieku. Teleśnica Sanna była świadkiem chłopskiej rebelii w 1932 roku. W Bereźnicy Wyżnej gospodarzył Zygmunt Kaczkowski, a w Bóbrce bywał Oskar Kolberg, zbierający materiały etnograficzne. W Berezce znajdują się ruiny cerkwi, a w Polańczyku, w skromnym kościółku, ikona Matki Bożej Łopieńskiej z największego sanktuarium przedwojennych Bieszczadów. Autor, Stanisław Kryciński, jest inżynierem chemikiem i pasjonatem historii oraz krajoznawstwa.

      Bieszczady Morze niepamięci
    • Książka ta powstała w czasach, gdy nie planowano kolejnych części opowieści krajoznawczych o Bieszczadach. Autor postanowił w jednym tomie opisać najciekawsze miejsca w tym regionie, wzbogacając je wspomnieniami z własnych wędrówek. Skupił się na czterech rejonach – trzech w Bieszczadach i jednym na Pogórzu Przemyskim, gdzie zaczęła się jego fascynacja tym obszarem. Jako dziecko uczestniczył w koloniach w Dobrej, gdzie zetknął się z tajemniczą atmosferą wysiedlonych wsi. Jako student wędrował po Bieszczadach, prowadząc obozy, podczas których inwentaryzowano krajoznawczo i remontowano opuszczone cmentarze. W pamięci zapadła mu wyprawa do niedostępnego „worka” bieszczadzkiego z lat 70. XX wieku oraz odkrycia podczas pierwszego obozu „cmentarnego” w 1987 roku. Wędrówki doliną Hoczewki ujawniły historię ukrytą pod zwałami niepamięci, a resztki ruin zamków i pozostałości hut świadczyły o bogatej przeszłości tych ziem. Autor, Stanisław Kryciński, z wykształcenia inżynier chemik, z zamiłowania historyk i krajoznawca, rozpoczął karierę turysty górskiego w 1974 roku, początkowo zdobywając szczyty, by z czasem dostrzec urok dolin pełnych pamiątek po dawnych mieszkańcach.

      Bieszczady. Tam gdzie diabły, Hucuły, Ukraińce
    • Większość opisanego obszaru znajduje się między Otrytem a Żukowem, gdzie nie ma widokowych szczytów, ale można dostrzec liczne ślady historii. Wiele wsi, które tętniły życiem do połowy XX wieku, dziś nie istnieje z powodu wysiedleń z 1951 roku, związanych z korektą granicy wschodniej. Polska zyskała 480 km² terytorium, w tym osady z kompletną zabudową i cerkwiami, jednak tylko kilka z nich mogło być zasiedlonych. Pozostałe zostały zniszczone, a ich domy rozebrano. Dodatkowo w latach 60. XX wieku część osad została zalana przez zbiornik wodny w Solinie. Z dziewięciu wsi w dorzeczu potoku Czarnego, dziś żyją tylko Czarna, Polana i Żłobek. Czarna, jedna z największych w Bieszczadach, miała dwie cerkwie i dwa dwory. Polana to przykład wsi zamieszkiwanej przez Polaków i Rusinów, gdzie działała kopalnia ropy naftowej. W północno-wschodnim skraju obszaru znajdują się ślady zaginionego zamku w Hoszowie oraz historia niemieckich kolonii w Bandrowie i Steinfelsie. Opisano także wsie nad Solinką, w tym Łopienkę z cerkwią skrywającą ikonę Matki Bożej. Odpusty przyciągały kiedyś tłumy, a po odbudowie zrujnowanej świątyni kult odżył. Losy Terki i Wołkowyi splotły się w XX wieku w kontekście polsko-ukraińskiego konfliktu, który znalazł krwawy epilog w zbrodni z lipca 1946 roku. Tytuł książki nawiązuje do tych wydarzeń.

      Bieszczady. Cierń w wilczej łapie
    • 344 strony formatu B6, 24 strony ze zdjęciami barwnymi, 70 ilustracji czarno- białych w tekście, 31 szczegółowych mapek i planów miejscowości, Broszura szyta nićmi. Oprawa miękka ze skrzydełkami. Wydanie IV aktualizowane. Pruszków 2024 Pogórze Przemyskie... Pogranicze dwóch narodów... Kraina burzliwej historii, opustoszałych wiosek, dzikich lasów, zapomnianych cerkiewek. To jakby drugie Bieszczady, wprawdzie bez połonin, lecz także bez masowego ruchu turystycznego, szkolnych wycieczek i kiosków z pamiątkami. Ty znajdują się najstarsze cerkwie na terenie Polski, do położonej tu Kalwarii Pacławskiej pielgrzymują tysiące ludzi, tu możemy zobaczyć pozostałości po jednej z najpotężniejszych twierdz europejskich z czasów I wojny, tu w zagubionym w przygranicznej puszczy Arłamowie znajdował się ośrodek rządowy - znane miejsce polowań a potem miejsce gdzie był internowany Lech Wałęsa. Jak zwykle, najobszerniejszą część przewodnika stanowi Słownik miejscowości zawierający szczegółowe informacje krajoznawcze o wszystkich miejscowościach na omawianym terenie, w tym także nieistniejących. Warto odwiedzić Przemyśl i Pogórze Przemyskie. Spis treści Pogórze Przemyskie w geografii

      Przemyśl i Pogórze Przemyskie. Przewodnik