Plus d’un million de livres à portée de main !
Bookbot

Jakub Juszyński

    Wojny Rusi z Połowcami w XI-XIII wieku
    Wojskowość prusko-jaćwieska w XIII wieku
    Wojskowość polska w XIII wieku
    Połowcy węgierscy
    Trutina 8 X 1110. Zwycięstwo polskich konnych..
    Adrianopol 14 kwietnia 1205
    • Wielka bitwa Połowców z zachodem Opisywany tu konflikt różni się od stereotypowego obrazu średniowiecznych wojen. W popularnych wyobrażeniach walczono tylko albo z najbliższymi sąsiadami, albo z muzułmanami w ich egzotycznych krajach. Tymczasem bitwa adrianopolska była jednym z punktów zwrotnych w szeregu kampanii, w których rycerze z północno-zachodniej Francji i Wenecjanie walczą z Połowcami na terenie Grecji i Bułgarii. W dodatku nie był to jakiś osobliwy, przelotny epizod bez znaczenia. Przeciwnie, działania obu stron były wynikiem ich dalekosiężnej i konsekwentnie prowadzonej polityki. Poznanie tego teatru działań pozwala wyjaśnić przyczyny kierunków wielkiej polityki głównych graczy na ówczesnej arenie geopolitycznej, jak i brak aktywności w innych, zdawałoby się ważnych strefach. Całość rozgrywała się na terenie bliższym geograficznie i kulturowo niż Bliski Wschód, lecz słabiej znanym w historiografii. Oprócz ofensywy flandryjsko-weneckiej, kolonizacji Bułgarii przez Połowców i walki Bułgarów o wolność, w tle widać działalność strategii wielu bliższych i dalszych państw. Pokonane Bizancjum się nie poddaje, Wołosi koczują na coraz szerszym terenie, łacinnicy tworzą kolejne efemeryczne państwa w Grecji, widać politykę sąsiednich Węgier czy Serbii, niemieckie parcie na wschód, pośrednio działalność Rusi czy muzułmanów... Jakub Juszyński (1988) jest z wykształcenia historykiem. Zajmuje się odtwarzaniem starożytnych metod walki konnej w galopie bez siodła i strzemion, a także Połowca węgierskiego. Publikuje w „De Re Militari”, „Mówią Wieki” i „Pruthenii”.

      Adrianopol 14 kwietnia 1205
    • W zimny, jesienny poranek jeden z polskich hufców cofał się drogą przez równinę ku lasowi, mijając mały lasek, leżący w dolinie schodzącej ku Trutinie. Wojowie oglądali się nań, gdyż dla postępującej z tyłu armii czesko- niemieckiej byłoby to idealne miejsce do ukrycia części oddziałów. Z oddali dobiegał już odgłos kopyt ciężkozbrojnych hufców Władysława i okrzyki ludzi Dzietrzyszka, nawołujących opieszałych do marszu... (fragment książki) Bitwa nad Trutiną, stoczona 8 października 1110 roku, w której Bolesław Krzywousty pokonał Czechów i Niemców, nie jest dobrze znana w polskiej historii. Była wynikiem inicjatyw politycznych podejmowanych przez Bolesława III w Czechach. Będąc, tak samo jak Chrobry, pół-Czechem, Krzywousty dążył do realnego związku Polski i Czech. Nad Trutiną walczył w obronie praw do tronu księcia Sobiesława Przemyślidy, przeciw jego bratu Władysławowi I. Obaj byli jego krewnymi. W tej bitwie polska lekka jazda zwyciężyła, używając samych tylko łuków. Dane archeologiczne i źródła pisane z XI i XII wieku potwierdzają, że konne łucznictwo było efektywnie stosowane w tamtym czasie przez piastowską konnicę. Było to możliwe dzięki wysokiemu poziomowi polskiego jeździectwa i łucznictwa. Z 1124 roku pochodzi pierwsza relacja o pojedynczym polskim konnym łuczniku. Oddał on partyjski strzał w galopie, a był księdzem, co świadczy, że umiejętności bojowych musiał nabyć w domu, przed przejściem w stan duchowny. Czeski kronikarz Kosmas opisał jego walkę krótko po jej odbyciu się na podstawie relacji świadków, odnotowując przy tym szereg szczegółów.

      Trutina 8 X 1110. Zwycięstwo polskich konnych..
    • Połowcy osiedlali się na Węgrzech od końca XI wieku. Już w następnym stuleciu byli postrzegani jako ważna część społeczeństwa węgierskiego. Na przykład przypisywano im w legendach założenie tak znanych miejscowości, jak Zwoleń (ob. Słowacja) czy Tokaj. W kolejnych wiekach żyli na Węgrzech w dobrych relacjach zarówno z Madziarami, jak i etnosami zachodnioeuropejskimi. Było to możliwe dzięki ich kulturze, podobnej do europejskiej. Kunowie, nawracając się na chrześcijaństwo, wybierali katolicyzm, a nie prawosławie, porozumiewali się po łacinie z mieszkańcami Europy, mieli też podobne podejście do własności i etosu rycerskiego. Wszystko to stało w sprzeczności z mentalnością Rusów, Tatarów czy Turków osmańskich. Wpływ Połowców jest do dzisiaj widoczny w węgierskiej kulturze, choćby w twórczości zespołu Krptia. Sąsiedztwo Połowców węgierskich miało znaczenie także dla Polski, oddziałując na przykład na ukształtowanie się stroju szlacheckiego.

      Połowcy węgierscy
    • Spis treści: Wstęp I. Jazda II. Łucznictwo III. Kusznictwo IV. Opancerzenie V. Broń do walki wręcz VI. Umocnienia i machiny wojenne Bibliografia O książce: Polska wojskowość wXIII wieku nie była nigdy tematem odrębnej pracy naukowej lub popularnonaukowej, mimo zapotrzebowania na literaturę wtym zakresie. Jest to szczególnie ważny temat, gdyż wtym stuleciu podzielona Polska toczyła liczne walki na własnej ziemi iza granicami. Co ważne, często kończyły się zdecydowanymi zwycięstwami wobliczu przewagi wroga. Mimo to, zXIII wieku znana jest głównie bitwa pod Legnicą, aówczesna wojskowość polska jest błędnie postrzegana przez pryzmat tej klęski. Tymczasem źródła pisane niemieckie, ruskie czy czeskie przekazują dużo na temat polskich zwycięstw wtym okresie. Także ikonografia zkrajów ościennych nakreśla wiarygodnie charakter polskich sił zbrojnych. Jest on szczególnie widoczny wsamym przebiegu kampanii istarć, który wyraźnie odróżnia się od ówczesnych wojen toczonych na zachodzie Europy. Trzynastowieczne polskie rycerstwo, jak wpoprzednich wiekach, nie dążyło do bitew takich, jakie toczyła ciężka jazda. Zamiast nich, stosowało szybkie, zaskakujące przemarsze, wcelu rozbicia armii wroga zzaskoczenia, gdy była jeszcze rozproszona. Do rozstrzygania bitew używano też broni dystansowej. Podkreślić należy, że nie były to nigdy działania podjazdowe, lecz operacje prowadzące do decydujących zwycięstw nad liczniejszym przeciwnikiem, często na jego terenie. Podobny przebieg większości polskich kampanii zgodnie przekazują wszystkie źródła od pierwszych Piastów do Kazimierza Wielkiego. Armie typu zachodniego były niezdolne do takich posunięć...

      Wojskowość polska w XIII wieku
    • XIII wiek był okresem, wktórym Prusowie, Jaćwingowie iLitwini toczyli zażarte walki zsąsiadami imiędzy sobą. Najeżdżali Polskę, Ruś iŁotwę, często też byli werbowani przez polskich iruskich władców do bratobójczych wojen. Duża część Prusów iJaćwingów wspierała Krzyżaków przeciw swoim rodakom iLitwinom, stanowiąc często większą część wojsk zakonnych. Prusowie iJaćwingowie wyróżniali się charakterystycznymi dla siebie metodami prowadzenia walk wbitwach ioblężeniach, uzbrojeniem czy zwyczajami wojennymi. Typowe dla nich elementy uzbrojenia, jak hełmy pekilhube czy tarcze typu pawęż, stały się ich rozpoznawalnymi cechami. Pojawiają się one często wikonografii polskiej czy niemieckiej zXIII iXIV wieku. Również źródła pisane zaznaczają bałtyjskie cechy uzbrojenia. Znaleziska archeologiczne zostatnich lat znacząco zwiększyły stan źródeł na temat wojskowości prusko-jaćwieskiej czy litewskiej. Mimo to, jak dotąd nie powstała żadna praca naukowa czy popularnonaukowa, która omówiłaby temat. Dlatego powstała ta książka. Przedstawiono tu nie tylko prusko-jaćwieskie jeździectwo czy uzbrojenie zaczepne iochronne. Nakreślone zostały także inne elementy, charakterystyczne dla Prusów iJaćwingów: użycie sań wwalkach, metody działań oblężniczych, system zasieków iinnych umocnień, atakże ideologia pogańska...

      Wojskowość prusko-jaćwieska w XIII wieku
    • Wojny Rusi z Połowcami nie były nigdy omawiane w polskiej literaturze historycznej. Nie zwracały uwagi tak, jak na przykład późniejszy podbój Rusi przez Mongołów. Wynika to stąd, że wojny rusko-połowieckie nie miały wpływu na Polskę. Jednak jest to temat warty omówienia choćby z punktu widzenia historii wojskowości. Konflikty te toczyły się na rozległych obszarach Rusi i połowieckich stepów, przy zaangażowaniu wielkich sił po obu stronach. W walkach użyto rozmaitych typów broni i sprzętu, w tym machin miotających ogień. Wojskowość ruska, mimo ograniczonej roli konnicy, wykazała się skutecznością w walce z koczowniczym wrogiem w otwartych bitwach, zasadzkach i oblężeniach. Przebieg wojen Rusów z Kunami przekazują ruskie źródła, pozwalając odtworzyć tło wydarzeń. Miały one miejsce w okresie rozbicia Rusi na wiele księstw, które zwalczały się wzajemnie bez przebierania w środkach. Skonfliktowani kniaziowie wzywali też Połowców do walki z innymi ruskimi władcami. Po jakimś czasie zaczęli też wchodzić w związki dynastyczne z połowieckimi chanami...

      Wojny Rusi z Połowcami w XI-XIII wieku
    • Wojny polsko-jaćwieskie wXIII wieku od zawsze były tematem interesującym polskich pasjonatów historii. Do dzisiaj nie doczekały się jednak wielu opracowań. Żadne nie dotyczy samego okresu onajwiększym natężeniu walk, czyli lat 1247-1282. Temat jest otyle ważny, że blisko żyjący Jaćwingowie stanowili wielkie zagrożenie dla Polski wczasie, gdy lista jej prześladowców zdawała się nie mieć końca. Ogromnym nieszczęściem były najazdy Litwinów. Prusowie, mimo trwającego podboju krzyżackiego, wtrzynastym stuleciu nadal łupili polskie ziemie. Ruś, choć pokonana przez Mongołów, najeżdżała państwo Piastów, korzystając też ze wsparcia Jaćwingów iswoich azjatyckich ciemiężców. Postępowała ekspansja niemiecka: Krzyżaków iBrandenburgii. Czechy co raz występowały zwrogimi działaniami. Wciąż trwały też bratobójcze walki wewnętrzne, do których polscy książęta werbowali właśnie Bałtów iRusów. Jedynym stałym sojusznikiem pozostawały Węgry, Polskę wspierali też Połowcy, aod końca XIII wieku hanza. Wtakiej sytuacji kolejny wróg, nawet najsłabszy, stanowił śmiertelne zagrożenie. Jaćwingowie słabi nie byli iwyrządzali wielkie szkody. Obrona przed nimi wymagała sprawności dowódczej od polskich książąt ibojowej od ich rycerzy. Zkolei odwetowe ataki na Jaćwież były możliwe tylko przy zgodzie między Polakami zróżnych dzielnic. Te warunki udało się spełnić

      Wojny polsko-jaćwieskie 1247-1282
    • Książka ta omawia walki polskiego rycerstwa w XII wieku. Prowadziło ono wówczas działania o szerokim zasięgu i dużej skuteczności, co rozstrzygało ówczesne konflikty na korzyść Polski. W tym stuleciu, między innymi, Bolesław Krzywousty podbił Pomorze, odparto Fryderyka Barbarossę, skutecznie walczono w Prusach i na Rusi. Polska jazda odnosiła zwycięstwa, stosując pozorowany odwrót i zawładnięcie terenem. Nigdy nie walczyli tak inni Słowianie. W walce konnej posługiwano się często oszczepami i łukami. O tym wszystkim mówią źródła polskie i obce, wzajemnie się uzupełniając. Szczególnie dokładny jest przekaz czeskiego kronikarza Kosmasa o polskim księdzu, który uciekając konno przed rozbójnikiem, oddał partyjski strzał.

      Polska jazda i konne łucznictwo w XII wieku
    • Książka opisuje walki polskiej jazdy i łuczników w czasach od Mieszka I do Kazimierza Odnowiciela. Spośród wykorzystanych źródeł szczególnie ważna jest Kronika Thietmara. Dzięki niej wiadomo, że wojsko piastowskie składało się prawie wyłącznie z lekkiej jazdy i pieszych łuczników. Ich działania, opisane przez kronikarza, były niewykonalne dla ciężkiej jazdy oraz dla piechoty walczącej głównie wręcz. Piastowska taktyka wykazywała się też wyspecjalizowaniem. Polscy wojowie na przykład stale używali pozorowanego odwrotu i przeprowadzali szybkie konne wypady o dużym zasięgu na teren wroga. Warto podkreślić, że takiej taktyki nie stosowali nigdy inni Słowianie.

      Polska jazda i łucznicy za pierwszych Piastów
    • Spis treści: Wstęp I. Życie codzienne II. Uzbrojenie III. Sarmaci IV. Czy Scytowie i Sarmaci mogli być przodkami Polaków? Bibliografia O książce: Treścią tej książki jest przedstawienie możliwie szerokiego spojrzenia na życie Scytów i Sarmatów. Dlatego przedstawiono tu nie tylko ich uzbrojenie i sposoby walki, ale też codzienne życie. Nie jest to natomiast praca o historii tych etnosów. Na temat ich dziejów istnieje od dawna obszerna literatura. Nie jest ona szeroko znana polskim czytelnikom z dwóch powodów. Po pierwsze, większość tych pozycji nie została wydana w języku polskim, po drugie, ich charakter jest bardzo specjalistyczny. Brakuje natomiast książek o charakterze popularyzatorskim, a jednocześnie przedstawiającym temat głębiej, by dać czytelnikowi konkretny obraz. Z tego powodu w niniejszej książce nakreślono życie codzienne i wojskowość Scytów i Sarmatów w ten sposób, by poznany w niej materiał był dla czytelnika punktem wyjścia przed sięgnięciem po bardziej specjalistyczną literaturę. Codzienność scytosarmacką ukazano na zarówno w jej pozytywnych, jak i negatywnych stronach. To pozwala lepiej przedstawić, jakimi ludźmi byli Scytowie i Sarmaci, niż dzieje wojen czy polityki. Przykładowo, książka ta pomoże ocenić, na ile bliska prawdy była opinia o Scytach, wyrażona przez Strabona: uważamy Scytów za najbardziej uczciwych ludzi i najmniej skłonnych do wyrządzania szkody, a także za bardziej skromnych i wzajemnie niezależnych od siebie niż my.

      Wojownik scytyjski i sarmacki