Wychowanie i jakość przeżyć pierwszych lat życia mają decydujące znaczenie dla całego późniejszego życia. We współczesnej rodzinie pozostaje jednak coraz mniej czasu na kontakt rodzica z dzieckiem, na wspólną zabawę i czynne, kreatywne spędzanie czasu. Jak można temu przeciwdziałać? Waldorfska pedagogika małego dziecka ma pod tym względem bardzo wiele do zaoferowania. Autorka wykorzystuje w tej książce swe wieloletnie doświadczenia poczynione we własnej rodzinie oraz podczas pracy w żłobku i w przedszkolu waldorfskim. Mam czas dla dziecka to poradnik dla rodziców i wychowawców małych dzieci. Oprócz praktycznych porad wychowawczych przedstawia wiele przykładów zabaw z małymi dziećmi, pomysły na własnoręczne robienie prostych zabawek z naturalnych materiałów oraz święcenie świąt dorocznych w domu i przedszkolu. Z niniejszej książki mogą i powinni skorzystać nie tylko studiujący pedagogikę czy przygotowujący się do nauczycielskiego zawodu studenci różnych kierunków kształcenia, ale także wychowawcy naturalni, jakimi są rodzice czy opiekunowie różnych środowisk, w których prowadzone są zajęcia czy spotkania z naszymi dziećmi. Niewątpliwie najbardziej skorzystają z niej ci, którzy pracując czy pełniąc służbę w waldorfskich placówkach oświatowych i opiekuńczych w naszym kraju, otrzymują przewodnik po pedagogice napisany nie tylko z wnętrza znanych autorce instytucji, ale i z wnętrza nauki. Ze wstępu prof. zw. dr. hab. Bogusława Śliwerskiego
Barbara Kowalewska Livres



Antropozofia? Co to właściwie jest? Powiedz w kilku zdaniach, na czym to polega? Zajmujesz się tym od tylu lat i jeszcze ci się nie znudziło? – takie pytania zadają mi czasem dawno niewidziani przyjaciele, znajomi, krewni. Zwłaszcza w Polsce. W Polsce, gdzie o twórcy antropozofii, Rudolfie Steinerze (1861–1925) – jednej z najwybitniejszych indywidualności XX w., filozofie, mistyku, reformatorze kultury i życia społecznego – wie się niewiele. A to, co się wie, bardzo rzadko pochodzi z własnych doświadczeń. Wyrażane opinie są zwykle powielaniem sądów gdzieś przeczytanych lub usłyszanych, zlepkiem informacji wyrwanych z kontekstu, czasem słusznych, częściej jednak groteskowo przekręconych i zdeformowanych. […] Zawsze interesowało mnie najbardziej, jak myśli potężnych indywidualności działają w świecie: poznasz drzewo po owocach, jakie rodzi. Praktyczne owoce antropozofii były dla mnie kamieniem probierczym jej wartości i użyteczności. […] jak to jest w innych dziedzinach inspirowanych przez antropozofię: w medycynie, rolnictwie, inicjatywach gospodarczych, polityczno-społecznych, w bankowości? I wreszcie: czy zajmowanie się antropozofią zmienia ludzi? A jeżeli tak, to w jakim kierunku? Czy proponowana przez antropozofię droga rozwoju wewnętrznego rzeczywiście zawsze doskonali ludzi moralnie? A jeżeli dzieje się inaczej, to gdzie szukać przyczyn niepowodzenia? (ze Wstępu)