Plus d’un million de livres à portée de main !
Bookbot

Kacper Bartczak

    Czas kompost
    Materia i autokreacja
    Naworadiowa
    POKARM SUWEREN
    Widoki wymazy
    Wallace Stevens: poetry, philosophy, and figurative language
    • This book is devoted to investigating the relationships and correspondences that hold between the poetry of Wallace Stevens and philosophy. Stevens used the aesthetically enhanced language of his poems to create inquiries into the nature of reality that parallel those conducted by philosophers. He also maintained poetry’s independence from philosophy. The first part of the book contains contributions that pursue various aspects of these parallels. Here, the authors explore the relations between Stevens’ poems and specific philosophical concepts or the thought of individual philosophers. The contributions in the second part narrow down the scope to the issues within the philosophy of language. This section concentrates on the role of metaphor and figurativeness in Stevens’ poetry.

      Wallace Stevens: poetry, philosophy, and figurative language
    • Co widać, kiedy nic nie widać? Jaki mamy klimat, kiedy zimno i ciepło smakują inaczej niż kiedyś? Skąd to dziwne przeczucie, że klimat wziął się z nas, i jaka jest polityka naszych obrazów? Wiersze i prozy w najnowszym tomie Kacpra Bartczaka sklejają widoki z tu i teraz, by uzyskać przetarcia na przyszłość. Teksty pomieszczone w książce korespondują ze sobą, z głosami innych autorów, a przy tym badają możliwość ruchu w środowisku, które stało się zbyt lepkie i wiążące ruch. Tutaj pisanie jest stanem energetycznym zdającym sprawę z własnego bilansu cieplnego i rodzi głos, który odnajduje się w podwyższonej wymienności z otoczeniem. Utwory dotykają wielu aspektów naszego współczesnego wycieńczenia i wyjałowienia psychicznego, politycznego, poznawczego ale ziemie jałowe Bartczaka odkrywają własną wartość liryczną i w niej uczą się odzyskiwać życiodajne płyny.

      Widoki wymazy
    • W swoim szóstym tomie poetyckim Kacper Bartczak zadaje niewygodne pytania, bez których jednak trudno dzisiaj zdefiniować się nam samym: jako jednostkom i społeczeństwu. Kto jest tytułowym pokarmem i kiedy suwerenność zmienia się w pożywność? Gdzie się podziewa ludzka energia i którym ogniwem łańcucha pokarmowego jest nasza tożsamość? Czytelniku, czuj się zaproszony na lekturową ucztę – i sam rozstrzygnij: w roli głodnego czy głównego dania.

      POKARM SUWEREN
    • W strukturze książki dochodzą do nas, jak w zwolnionym tempie, wstrząsy targające psychopolityczną rzeczywistością. Stawiane są niewygodne pytania o psychikę, cielesność, biologię i politykę. Czytelnik może tu obserwować ruch i przemianę pojęć oraz towarzyszących im stanów emocjonalnych. Dzięki temu ma szansę ustawić się nieco inaczej wobec podsuwanych mu każdego dnia podniecających tez i prawd, które prędzej czy później okazują się pasożytami na tkance życia. Krótsze wiersze z pierwszej części książki przygotowują grunt pod coś, czego Bartczak dotąd nie prezentował poemat. Rozbudowany utwór tytułowy formalnie kontrastuje z ich minimalistyczną precyzją i analityczną energią, ustawiając je nagle w inaczej skalkulowanej przestrzeni głosowej, formalnej i tonalnej.

      Naworadiowa
    • Wielość – czyli otwarcie na nieskalkulowaną przyszłość, w której życie może przybierać różny kształt. Gdzież jednak szukać wielości – w świecie czy w tekście literackim? Doświadczenie obcowania z literaturą podpowiada, że pytanie to jest źle postawione. Gombrowicz, McCarthy, Ashbery, Williams, Stevens, Siwczyk, Armantrout, Gizzi, Sosnowski – to tylko niektórzy z bohaterów kolejnych rozdziałów Materii i autokreacji. Przyglądając się ich twórczości, Kacper Bartczak snuje dociekania w obszarach, gdzie wielość tekstu literackiego staje się wielością świata. Autor traktuje literaturę jako formę uczestnictwa w świecie materii. Widziany z tej perspektywy utwór literacki rzuca światło na materialne środowiska życia, jednocześnie stając się tym środowiskiem. Poetyka wielościowa śledzi zatem zwrotność zachodzącą między tekstem literatury a życiem. W środowisku tekstu dochodzi do ożywczej wymiany między materią, formą tekstu, biografią autora i szumem świata, który kiedyś nazywaliśmy „zewnętrznym”.

      Materia i autokreacja
    • W nowym tomie przekraczającym granice poezji i prozy Kacper Bartczak po raz kolejny udowadnia, że jest jednym z najbardziej osobnych i radykalnych poetów piszących dziś w Polsce. Czas kompost ukazuje przygody ponowoczesnego podmiotu, który w sposób bezwzględny wystawia się czy raczej jest wystawiany? na zanieczyszczające, wytrawiające i rozpuszczające bodźce, który przymierza się do ról i całkiem w nich zatraca. Autor w każdym tekście z żarliwością rozprawia się z uroszczeniami poezji konfesyjnej, z pomnikowością wielkiej Filologii, niestrudzenie bada wyporność wiersza, wnika w tkankę poetyckiego organizmu mówiącego, który jest dla niego narządem, zmysłem czy nawet regulatorem pracy zmysłów. Eksperymentuje z prywatnością i autobiografią, z przestrzenią Psychopolis, a także z czasem kompostem, na którym wykwita kwiatem, chwastem? kolejny świetny wiersz.

      Czas kompost